„Nominowany przez przyszłego prezydenta USA Donalda Trumpa na stanowisko specjalnego przedstawiciela na Ukrainę i Rosję oświadczył także, że jego celem jest podjęcie próby znalezienia rozwiązania wojny na pełną skalę między Ukrainą a Rosją w ciągu 100 dni od jego inauguracji„, informuje: www.radiosvoboda.org
„I dopilnuje, żeby było to uczciwe i uczciwe” – powiedział Kellogg 8 stycznia w wywiadzie dla Fox News.
Oświadczył również, że „celem osobistym i zawodowym” stawia sobie w ciągu 100 dni od inauguracji prezydenta Trumpa próbę znalezienia rozwiązania wojny na pełną skalę między Ukrainą a Rosją.
7 stycznia Donald Trump zorganizował konferencję prasową, na której omówił w szczególności wojnę na Ukrainie, rolę NATO i stosunki z Rosją. Trump powiedział, że rozumie odczucia Rosji dotyczące rozszerzenia NATO w kontekście Ukrainy.
Nowo wybrany prezydent USA podczas kampanii wyborczej oświadczył, że może zakończyć konflikt na Ukrainie w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu. Teraz mówi, że będzie się starał to zrobić przez sześć miesięcy.
Ukraińscy urzędnicy obawiają się, że jakiekolwiek pospiesznie zorganizowane rozmowy mogłyby pozwolić Rosji na utrzymanie zajętego terytorium Ukrainy i dać siłom rosyjskim czas na odbudowę i reorganizację.
Ukraińcy chcą także zachęcać Trumpa do dalszego wsparcia militarnego USA dla Kijowa. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiga potwierdził 7 stycznia, że podróż na Ukrainę specjalnego przedstawiciela Trumpa na Ukrainę i Rosję Keitha Kellogga została przełożona.
Ambasador Kellogg został przydzielony do negocjowania zakończenia wojny. Powiedział, że potencjalne rozmowy o zawieszeniu broni mogą się rozpocząć, gdy Trump obejmie urząd, a w grudniowym wywiadzie dla Fox News zasugerował, że wojna może „zakończyć się w ciągu najbliższych kilku miesięcy”.