“– Politycy PiS doznali zbiorowej amnezji, a jest nieprawdopodobne, żeby wszyscy byli takimi nieudacznikami. Stąd można wysnuć wniosek, że pewne działania były celowe i miały otworzyć furtkę – mówi Gazeta.pl wiceprzewodnicząca komisji ds. afery wizowej Maria Janyska. Według opisywanego przez „Gazetę Wyborczą” raportu NIK już po wybuchu wojny w Ukrainie polskie władze przyznały Rosjanom blisko 2 tys. wiz.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Poland. Business Harbour „Gazeta Wyborcza” opisała we wtorek ustalenia Najwyższej Izby Kontroli dotyczące wydawania wiz dla Rosjan. Jak podaje dziennik za NIK, w okresie do końca 2023 roku, czyli przez 1,5 roku po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, przyznano Rosjanom 1838 wiz. Były one przydzielane w ramach powołanego do życia w 2020 roku programu Poland. Business Harbour, którego pierwotnym celem było ściągnięcie do Polski informatyków z Biaorusi. Wiza była przyznawana na rok bez konieczności pozwolenia na pracę. Sprawa PBH wielokrotnie była omawiana na posiedzeniach wizowej komisji śledczej.
Janyska: Od początku istniało ryzyko, że mogą przenikać rosyjscy agenci – Nazywane jest to programem, a tak naprawdę mamy do czynienia z czymś, co nie zostało sformalizowane poprzez jakikolwiek dokument przyjęty przez rząd, nie istniały żadne konkretne zasady dotyczące wręczania tych wiz, nie wiadomo, który podmiot za co tam odpowiadał. To wręcz nieprawdopodobne, żeby w zarządzaniu państwem coś takiego istniało. Od początku jego funkcjonowania istniało ryzyko, że w ten sposób do Polski mogą przenikać rosyjscy agenci, tym bardziej, że informatycy mogli przyjeżdżać z bliskimi, więc ten krąg się poszerzał – mówi Janyska.
– Gdy przedstawiciele ówczesnych władz zeznawali przed komisją, można było odnieść wrażenie, że nikt tym programem nie kierował. Najważniejsi politycy PiS mówili, że niewiele o nim wiedzą. Doznali zbiorowej amnezji, a jest nieprawdopodobne, żeby wszyscy byli takimi nieudacznikami. Stąd można wysnuć wniosek, że pewne działania były celowe i miały otworzyć furtkę – jednym do zarabiania pienidzy na tych wizach, a innym do przenikania do Polski. Inne wytłumaczenie trudno znaleźć – dodaje.
Posłankę pytamy, czy wiadomo, co się dzieje obecnie z osobami, które trafiły do Polski w ramach programu Poland. Business Harbour. – Nie, natomiast wiemy, że spośród osób, które otrzymały wizę w ramach PBH, do Polski trafiła garstka – mówi. Wiz w ramach PBH wydano 93 tys., a do naszego kraju przyjechało jedynie 15 tys. osób.
Kamiński twierdzi, że nie był informowany o zagrożeniach Poland. Business Harbor powstał w 2020 roku. Początkowo był skierowany do Białorusinów, ale rok później został rozszerzony o inne państwa. Były szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński podczas przesłuchania na komisji ds. afery wizowej stwierdził, że „w założeniu ten program był korzystny dla Polski”. Przekonywał, że nie był informowany o „zagrożeniach związanych z tym programem”.
Podobnie zeznawał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS pytany o alarmistyczne informacje z ABW i Agencji Wywiadu twierdził, że niczego takiego nie pamięta. Tymczasem „GW” cytuje pisma służb, które ostrzegały rząd w kwestii „wzmożonej migracji obywateli Federacji Rosyjskiej” i „wynikających zagrożeniach godzących w bezpieczeństwo państwa, w tym o charakterze wywiadowczym i terrorystycznym, a także możliwości przenikania do Polski wraz z napływem rosyjskich migrantów osób powiązanych z grupami przestępczymi”. „Wyborcza” podaje, że ABW już w lutym 2021 roku wysłała pismo w tej sprawie do ówczesnego szefa MSZ Zbigniewa Raua i ministra Kamińskiego. O „negatywnych skutkach polskiej polityki wizowej” ostrzegała też Agencja Wywiadu.