„Atak poprzedziła wielotysięczna demonstracja na znak protestu wobec – jak uważają przeciwnicy władz – bierności po tragedii. Akcja rozpoczęła się minutą ciszy za zmarłych„, informuje: www.radiosvoboda.org
Policja użyła wobec protestujących gazu łzawiącego. W odpowiedzi ludzie krzyczą „jedźcie do Kosowa, odważni ludzie”.
Atak poprzedziła wielotysięczna demonstracja na znak protestu wobec – jak uważają przeciwnicy władz – bierności po tragedii. Akcja rozpoczęła się minutą ciszy za zmarłych.
Opozycja dała władzom serbskim 48 godzin na zwolnienie wszystkich osób odpowiedzialnych za tragedię w Nowym Sadzie i rozpoczęcie ich ścigania. Jeśli tak się nie stanie, protestujący grożą zablokowaniem stolicy kraju, Belgradu, nowymi masowymi demonstracjami.
Katastrofa na stacji kolejowej w Nowym Sadzie, do której doszło 1 listopada, wywołała powszechne oburzenie w całym kraju.
Śledczy poinformowali, że przesłuchali ponad dwadzieścia osób, próbując ustalić przyczyny zawalenia się baldachimu. Stacja przeszła niedawno gruntowny remont, ale urzędnicy kolejowi stwierdzili, że prace nie obejmowały zawalenia się betonowego wiaty.