„„Izrael znajduje się u progu „historycznego punktu zwrotnego” w walce ze swoimi „wrogami”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Zajęliśmy się człowiekiem odpowiedzialnym za zamordowanie niezliczonej liczby Izraelczyków i wielu obywateli innych krajów, w tym setek Amerykanów i dziesiątek Francuzów” – oznajmił w swoim pierwszym oświadczeniu od śmierci Nasrallaha.
Miał na myśli zamachy bombowe w Bejrucie w 1983 r., w których zginęły 63 osoby w ambasadzie USA, a także 241 amerykańskich żołnierzy piechoty morskiej i 58 francuskich spadochroniarzy.
Netanjahu powiedział, że „dopóki żyje «terrorysta» Nasrallah, może szybko przywrócić zdolności utracone przez Hezbollah w serii niedawnych operacji”.
„Więc wydałem rozkaz – i Nasrallaha nie ma już z nami” – powiedział izraelski prezydent.
Stwierdził także, że „Izrael jest o krok od «historycznego punktu zwrotnego» w walce ze swoimi «wrogami».
Według Netanjahu „zabójstwo przywódcy Hezbollahu było ważne dla osiągnięcia celów Izraela”.
„Usunięcie Nasrallaha jest warunkiem koniecznym osiągnięcia postawionych przez nas celów: bezpiecznego powrotu mieszkańców północy do ich domów i długoterminowej zmiany układu sił w regionie” – powiedział.
Według niego „ułatwi to także powrót zakładników schwytanych przez Hamas podczas ataku z 7 października i nadal przetrzymywanych w Gazie”.
„Wygrywamy. Jesteśmy zdeterminowani, aby nadal uderzać w naszych wrogów, zawracając naszych mieszkańców do ich domów i wszystkich naszych zakładników. Nie zapominamy o nich ani na minutę” – podkreślił Netanjahu.
Zabicie przywódcy Hezbollahu, uznanego w USA za organizację terrorystyczną, Hassana Nasrallaha podczas nalotu na stolicę Libanu doprowadzi do „zniszczenia” Izraela, powiedział pierwszy wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Aref, 28 września.
Izraelska armia przeprowadziła nowe ataki na cele Hezbollahu w południowym Bejrucie i w dolinie Bekaa we wschodnim Libanie we wczesnych godzinach porannych 28 września, dzień po serii masowych zamachów bombowych na przedmieściach Bejrutu, których celem byli Nasrallah i inne osobistości wyższego szczebla.
Pentagon stwierdził, że Izrael nie ostrzegł USA o tej operacji.
Hezbollah pod przywództwem Nasrallaha, uznany przez USA za organizację terrorystyczną, ale jedynie jej paramilitarne skrzydło, ale nie za partię polityczną przez UE, nawiązał bliskie stosunki z innymi grupami zbrojnymi wspieranymi przez Iran, pomagając w szkoleniu i uzbrajaniu ich bojowników.
27 września premier Benjamin Netanjahu ostrzegł na forum ONZ, że działania Izraela przeciwko wspieranemu przez Iran Hezbollahowi nie ustaną.
Przemówienie Netanjahu odbyło się w kontekście dyplomatycznych wysiłków Stanów Zjednoczonych, Francji i innych zachodnich sojuszników, wzywających do 21-dniowego zawieszenia broni po eskalacji walk w tym tygodniu na granicy libańsko-izraelskiej, gdzie Izrael ostrzeliwuje cele, które uważa za wspierane przez Iran „Hezbollahu”.