„Prezydent złożył to oświadczenie po raporcie szefa GUR na temat sytuacji w Syrii i Gruzji„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Budanow poinformował o zamiarach Rosji na najbliższą przyszłość i o sytuacji w Syrii – o tym, jak zmiana równowagi sił w Syrii może zmienić sytuację na świecie” – powiedział.
Mówiąc o rozwoju wydarzeń w Gruzji Zełenski nazwał stłumienie protestów tam problemem „nie tylko jednego narodu i nie tylko naszego regionu”.
Według niego obecny rząd Gruzji popycha kraj do uzależnienia od Rosji, co ukraiński prezydent nazwał „haniebnym”.
Przeczytaj także: Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy odrzuciło oskarżenia Rosji o udział Ukrainy w zaostrzeniu sytuacji w Syrii
„A kiedy Moskwa chwali ten rząd w Gruzji, wyraźnie widać, dla kogo obecnie pracuje w Tbilisi i dla kogo rozprasza protesty. Na pewno nie dla Gruzji. Przygotowujemy naszą odpowiedź prawną i współpracujemy z Europejczykami i innymi partnerami nad konkretnymi działaniami. Poleciłem przygotować odpowiednie decyzje dotyczące sankcji” – powiedział Zełenski.
Protesty w Gruzji trwają od 28 listopada. Powodem była decyzja gruzińskiego parlamentu o wstrzymaniu negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej do 2028 roku i odmowie przyznania dotacji europejskich.
Jednocześnie premier Gruzji Iraklii Kobakhidze podkreślił, że władze Gruzji pozostają wierne swojemu celowi i kraj będzie gotowy do przystąpienia do UE do 2030 roku.
Do rozproszenia protestujących policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. W sumie zatrzymano około 300 osób.
Kobachidze oskarżył opozycję i organizacje pozarządowe o organizację protestów.