15 stycznia, 2025
Ali MacGraw, którego dom w Malibu spłonął w 1993 r., o zniszczeniach i najlepszych sposobach na przyszłość thumbnail
Rozrywka

Ali MacGraw, którego dom w Malibu spłonął w 1993 r., o zniszczeniach i najlepszych sposobach na przyszłość

Wkrótce po występie w klasycznej historii miłosnej Arthura Hillera z 1970 r. u boku Ryana O’Neala, która uczyniła ją hollywoodzkim fenomenem, Ali MacGraw znalazła swoje miejsce w Malibu. Najbardziej podobał jej się mały dom, coś blisko wody ze świeżym oceanicznym powietrzem i łatwym dostępem do autostrady Pacific Coast Highway. MacGraw podzielił się wspaniałym domem”, — informuje: www.hollywoodreporter.com

Krótko po roli głównej w klasyku Arthura Hillera z 1970 roku Romans u boku Ryana O’Neala uczyniła z niej hollywoodzki fenomen, Ali MacGraw znalazła swoje miejsce w Malibu. Najbardziej podobał jej się mały dom, coś blisko wody ze świeżym oceanicznym powietrzem i łatwym dostępem do autostrady Pacific Coast Highway. MacGraw mieszkała w wspaniałym domu na piasku przez większą część lat 70., kiedy była żoną ikony ekranu Steve’a McQueena. Ale nawet po rozstaniu MacGraw pozostał na wybrzeżu i nigdy nie planował wyjeżdżać. Zmieniło się to, gdy w 1993 r. w Malibu wybuchł katastrofalny pożar, niszcząc jej skromny czynsz w dzielnicy Rambla Pacifico, zabierając ze sobą cały jej dobytek, z wyjątkiem dwóch psów i kota uratowanych przez przyjaciela jej jedynego syna, Josha Evansa, z małżeństwo z legendą producenta Robertem Evansem. Okazało się, że była to katastrofa zmieniająca życie, która ostatecznie doprowadziła ją do stałego domu w Santa Fe w Nowym Meksyku, gdzie rozmawiała z Reporter z Hollywood o zniszczeniach spowodowanych pożarami, lekcjach wyciągniętych z utraty wszystkiego i jej nadziejach na wyjście Los Angeles z gruzów: „Im więcej ludzi będzie okazywać życzliwość i hojność, tym lepiej dla nas będzie”.

Każdego ranka o 7 rano spacerowałem z dwoma psami z przyjaciółką i jej dwoma psami, a następnie jechałem do oddalonego o około 12 minut Santa Monica na zajęcia jogi. Podczas spaceru powiedziałam: „O Boże, czuję dym”. Spojrzeliśmy w górę i na południu, nie w Malibu, unosiła się bardzo ciemna chmura dymu. Pomyślałem, że pójdę na zajęcia, wrócę do domu i zawiozę moje dwa koty i psy do Oxnard, z dala od tego, co się paliło, nic wielkiego. Oczywiście niczego nie wrzuciłem do samochodu.

Kiedy wyszedłem z zajęć około 20th Street na Montana Avenue, spojrzałem w górę i zobaczyłem ogromną, poziomą, ciemnoszarą chmurę ognia z korkociągiem. To było szokujące. Zacząłem wracać do domu, co normalnie byłoby szybkie. Po drodze przejeżdżały setki wozów strażackich, a środkowe pasy były wypełnione wszelkiego rodzaju dużymi ciężarówkami. Po prawej stronie PCH schodzili ludzie z psami, dziećmi i pudłami, próbując wydostać się z czegoś, co, jak się później zorientowałem, było wielkim pożarem.

Ruch był bardzo powolny. Pomyślałem, że mogę iść szybciej, niż się poruszamy, więc zjechałem na pobocze, aby nie uszkodzić żadnego z wozów strażackich. Zacząłem iść i jakiś mężczyzna w dużej ciężarówce krzyknął moje imię, choć go nie znałem. Musiał mieszkać niedaleko mnie i zapytał: „Myślisz, że pozwoliliby nam tam wejść?” Gdy tylko podszedłem bliżej, powiedział: „Wskakuj, podwiozę cię”. Płakał, a ja zapytałam, czy próbuje ratować kogoś lub swoje zwierzęta, a on odpowiedział: „Nie, to moje krzesła”. Może były rzadkie. Nie wiem.

To było 32 lata temu, ale on miał jeden z tych starych, modnych telefonów, które wyglądały jak mała teczka. Użyłem go, aby zadzwonić na sekretarkę i przyszła wiadomość od przyjaciela mojego syna [Joshua Evans]mówiąc: „Jestem w sąsiedztwie. Wiedziałem, że ogień się rozprzestrzeni, więc mam dwa psy i kota”. Oczywiście bardzo zależało mi na zdobyciu drugiego kota. Nie płakałam, nie bałam się. Byłem w szoku.

Dotarłem do podnóża wzgórza i mogłem zobaczyć grań, na której znajdował się mój dom i inni. Prawie wszystkie były starymi domami; to nie była okolica z ogromnym domem wartym ponad trzy miliony dolarów. Należały one do prawdziwych ludzi i zostały pokryte płomieniami.

Było bardzo, bardzo oczywiste, że nie będę mogła rozglądać się po posiadłości w poszukiwaniu mojego kota. To naprawdę głupie, ale pomyślałem, że po prostu zarzucę ten afrykański materiał na strój do jogi i wejdę w klapkach do oceanu, aby stać z boku, gdy płomienie ryczą w dół wzgórza. Policjant zatrzymał mnie, mówiąc: „Wynoś się stąd. Tam jest stacja benzynowa i może wybuchnąć. Zamówiłem przejazd z kimkolwiek i wysiadłem w Brentwood. Zadzwoniłem do ojca mojego syna, Roberta Evansa, który był moim wielkim przyjacielem, i powiedziałem mu, żeby włączył telewizor i zobaczył, co dzieje się w mojej okolicy. Powiedział: „No cóż, chodź tutaj i zostań tak długo, jak chcesz”. Opowiedziałem mu o moim kocie i dwóch psach, które muszę przy sobie trzymać. Nie był zwierzęciem, ale w niezwykle hojny sposób powiedział, że wszystko jest w porządku. Poszedłem tam.

To właśnie muszę powiedzieć o pożarze. To było szokujące. Było to w 100% rozbiórka około 350 domów, w tym wszystkich 15 na naszej ulicy, ponieważ duży sprzęt strażacki nie był w stanie pokonać wąskiej drogi. Przejeżdżam obok niego od wielu lat i wygląda na to, że go odbudowali w ten sam sposób, co jest szaleństwem, ponieważ okolica Rambla Pacifico płonie tak często. W latach 70., kiedy byłem żonaty [Steve McQueen] i mieszkaliśmy w Trancas, pamiętam, że pomyślałem: „Mój Boże, a co jeśli coś się stanie? Jak się stąd wydostać, mając tylko jedną drogę? Gdyby ogień wybuchł na szczycie wzgórza, naprawdę zostałbyś uwięziony wśród tej niesamowitej zieleni.

Kiedy to mi się przydarzyło, straciłem wszystko. Ten obskurny strój, który miałem na sobie do jogi, był dosłownie wszystkim, co posiadałem po pożarze. Właśnie wynająłem dom i wszystko, co posiadałem, znajdowało się w środku. Tuż przed wyjazdem do pracy w Tajlandii ułożyłem wszystko dokładnie tak, jak chciałem, a wszystko, co nie pasowało do tego domu, pozbyłem się. Wiedziałem, gdzie jest absolutnie wszystko, łącznie z każdą książką.

Kiedy byłem dzieckiem, nie mieliśmy pieniędzy, a moja kariera nie opierała się na dzisiejszych wypłatach. A mimo to wiedziałem, że nie o to chodzi. Ale co zrobić, gdy rzeczy już nie ma? Moi rodzice byli artystami. Ich praca zniknęła. Kolekcja naprawdę niesamowitych rzeczy, które miałem – zniknęła. Książki z dzieciństwa, które obecnie są drogimi zamiennikami dla osób, które nie czytają, zniknęły. Książki, które napisałem dla mojego wówczas nastoletniego dziecka, zniknęły.

Następnego dnia w pożyczonych ubraniach poszłam z synem grzebać w żarze w betonowych blokach dawnego domu. Wszystko zniknęło. Jedyne, co tam było, to zabawna posesja z widokiem na ocean i metalowe meble ogrodowe od właściciela domu. Patrząc na wzburzony ocean z niebem pełnym grozy i głębokiego dymu, czułem się jak scena filmowa.

Pamiętam, jak powiedziałem bardzo spokojnie: „Czego mam się z tego nauczyć?” Która jest bardziej wyrafinowaną wersją pytania „Dlaczego ja”? Ale to nie dlatego ja. To, co się wydarzyło, było tak dziwaczne i ogromne, że koniec Malibu został całkowicie zniszczony. Wtedy usłyszałem tę wiadomość: Nadszedł czas, abyś opuścił Los Angeles. Wybuchnąłem śmiechem i pomyślałem: wow, czy nie można przekazać tej sugestii w subtelniejszy sposób?

Z jakiegoś powodu nigdy nie płakałam. Nigdy nie kontynuowałem. To nie jest komentarz na temat tego, jaka jestem fantastyczna czy coś w tym stylu, ale zachowałam zimny spokój. Nie wiem dlaczego, bo to było okropne. Uznano, że jest to jeden z największych pożarów w Malibu, ale nic, co kiedykolwiek się wydarzyło, nie może mieć wpływu na to, co dzieje się obecnie.

Miałem niemal fotograficzną pamięć o tym, gdzie wszystko znajdowało się w moim domu. Dobrze rysuję, więc stworzyłam książkę wypełnioną rysunkami. W myślach przejrzałem kilka pokoi, które miałem w domu, pokój po pokoju i narysowałem wszystko, co miałem. Dałem to ubezpieczycielowi, który powiedział: „Nigdy nie widziałem czegoś takiego”. Powiedziałem: „To są wszystkie moje pieniądze i tego właśnie chcę”. Zrobiłem to, aby zapobiec histerii, po prostu pamiętając najlepiej, jak potrafiłem, co było dla mnie niezwykle ważne, aby zachować koncentrację i spokój.

Poszedłem do GAP, ponieważ nie chciałem robić wielkich, ekstrawaganckich zakupów. To była ostatnia rzecz, którą chciałam zrobić. Mam trochę dżinsów, T-shirtów, kurtkę, pasek, dobrą torebkę gdzie indziej i parę baletnic. Kiedy umieściłem go w swoim pokoju, pomyślałem: mój Boże, to naprawdę wszystko, czego potrzebuję. Miałem mały pokój z łazienką, prysznicem i ręcznikami. Kupiłem sześć moich ulubionych książek, trzymaliśmy z przyjaciółmi świeże kwiaty w wazonie i to wszystko.

Serce mi pęka na widok osób mających dzieci w każdym wieku lub osób mających chorych krewnych. Mówię tylko jako osoba, która miała szczęście być zdrowa i miała szczęście, że przyjął mnie ktoś bardzo miły. To miejsce nie było na zawsze, ale mogłam tam spać, sprzątać, wieszać swoje rzeczy w szafie i uziemić się. Jako samotna, zdrowa kobieta i, powinienem powiedzieć, ktoś, kto był bardzo trzeźwy przez długi czas, wykonałem całą pracę, ucząc się, jak zachować skupienie i spokój, co było ogromnym błogosławieństwem.

Chciałem zostać w Malibu. Uwielbiałem tam mieszkać. Wynajmowałem domy w Malibu od 1971 roku. Chciałem jednak bardzo małego domu, który zawsze miałem i takiego, o którym wiedziałem, że jest bezpieczny dla psów i kotów, aby nie wskakiwały w niesamowity ruch uliczny na Pacific Coast Highway . Coś takiego nie istniało. Szukałem, szukałem, szukałem i nic nie mogłem znaleźć. Postanowiłem pojechać do Santa Fe w Nowym Meksyku, gdzie kupiłem swój pierwszy dom, domek na wzgórzach. Dosłownie miałem zamiar wystawić go na sprzedaż w tym tygodniu, ponieważ zdałem sobie sprawę, że nie czuję się komfortowo, mając dwa domy. Nigdy nie wiedziałem, gdzie trzymałem książkę i lewy but. To było po prostu śmieszne.

Uświadomienie sobie tego zbiegło się z momentem w tym samym tygodniu, kiedy spacerowałem z przyjacielem po rozdzierającej serce części Palisades, która właśnie została zniszczona. Chodziliśmy po ulicach szukając domu, w którym mogłabym zamieszkać. Nic. Pamiętam, że ja i mój przyjaciel trzymaliśmy Starbucksa, byliśmy z psami i przechadzaliśmy się po każdej przecznicy. Zacząłem płakać, bo robiłem to codziennie od miesięcy. Ten człowiek najwyraźniej widział, jak płaczę, i powiedział naprawdę szorstko: „Dlaczego płaczesz?” Powiedziałem: „Nie mogę znaleźć miejsca do życia”. Zapytał: „Ale słyszałem, że masz dom w pobliżu Santa Fe?” Powiedziałem mu, że jest na sprzedaż, a on, jeśli nie został sprzedany, powiedział: „Dlaczego po prostu tam nie pójdziesz?”

Nie wiedziałam, czy mi się to spodoba. Nigdy nie byłem kimś, kto chciał mieszkać na pustyni lub w suchym, suchym miejscu. Uwielbiałam mieć blisko ocean i mieszkać wśród zieleni i kwiatów. Powiedział tę niewiarygodnie oczywistą rzecz, która odmieniła moje życie: „Jeśli ci się to nie podoba, nie zostawaj”. Co za koncepcja! Zszedłem na dół „na chwilę”. To było 32 lata temu.

Musimy teraz zrozumieć, że w każdej chwili może to być każdy z nas, włączając w to ludzi, którzy mają wiele ogromnych i niesamowitych domów. Im więcej ludzi będzie wykazywać się życzliwością i hojnością, tym lepiej dla nas będzie. Chciałbym mieć nadzieję, że każdy, kto ma jakiekolwiek puste mieszkanie, będzie skłonny zaoferować je, aby pomóc tym ludziom przez rok za najbardziej zdumiewająco rozsądny czynsz, jaki kiedykolwiek sobie wyobrażali, a nie jako okazję do zarobienia dużych pieniędzy. Żyjemy w czasach, gdy ludzie mają więcej pieniędzy niż całe kraje i dla których pomoc kilku rodzinom byłaby naprawdę skuteczna.

Cała ta historia ma swoje podłoże: jak się nawzajem traktujemy? Odpowiedzią wydaje się być wściekłość, złość i chciwość. Dla mnie to absolutna odskocznia od tego wszystkiego. Współczucie, życzliwość i hojność we wszystkich aspektach mogą zmienić naszą cywilizację. Co się stało ze zwrotem: „Tam idę, jeśli nie za łaską Bożą?” Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany, a dzięki głębokim oddechom i życzliwości z biegiem czasu przejdziesz do innego uczucia.

Przeraża mnie tylko to, że od dziesięcioleci w tym korytarzu szalały naprawdę straszne pożary. Przeszedłem przez trzy, ale ostatni zajął mój dom. Mam nadzieję, że będzie kilku naprawdę genialnych, nowatorskich architektów, którzy połączą siły, aby nauczyć nas, jak budować lepsze domy i czego odważymy się zrobić w imię liści dla następnego pokolenia. Te pożary nie ustaną, ponieważ nie sądzę, żeby ktokolwiek zdołał oszukać pożary, aby nigdy więcej się nie powtórzyły.

Ostatnią rzeczą, której chcę się upewnić i powiedzieć, a która jest dość ważna, jest to, że teraz jest niesamowity czas, aby ludzie mogli się z nami skontaktować. To nie musi być coś wielkiego, nawet najmniejszy gest robi ogromną różnicę. Musimy zacząć zmieniać język i emocjonalne zachowanie tego, jak świat wydaje mi się teraz działać, w z dużą histerią, złością i osądem. Jestem tym śmiertelnie chory. Jest łatwiejszy i bardziej miękki sposób.

Ali MacGraw uczestniczy w prezentacji kolekcji Chanel Cruise w Le Grand Palais w Paryżu w maju 2019 r. (Zdjęcie: Julien M. Hekimian/Getty Images dla Chanel)

Powiązane wiadomości

Caprice (53 l.) zwraca na siebie uwagę, modelując przezroczystą bieliznę po roli w filmie

dailymail .co.uk

Czy Hugh Jackman i Sutton Foster randkują? Ich związek

hollywood life

Katie Holmes stawia na grunge, rozmawiając ze słynnym nowojorskim bezdomnym, który stał się aktorem – Radiomanem

dailymail .co.uk

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej