„Czasami Tim Wagoner potrafi wymyślać sceny, a czasem nie. Weźmy na przykład jego pracę nad Terrifier 2, nowelizacją popularnego filmu o zabójcy-klaunie z 2022 roku. Studio potrzebowało prozatorskiej adaptacji filmu trwającej niecałe dwie i pół godziny, składającej się ze 100 000 słów, co wymagało licencji twórczej autora. „Jeśli sztuka jest klaunem”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
Kontynuuj jego pracę Przerażający 2nowelizacja popularnego slashera o zabójcy-klaunie z 2022 roku. Studio potrzebowało prozatorskiej adaptacji filmu trwającej niecałe dwie i pół godziny, składającej się ze 100 000 słów, co wymagało licencji twórczej autora. „Jeśli Art-klaun kręci się i zabija ludzi, mogę po prostu kazać mu zabić jeszcze kilka osób” – mówi Wagoner o swojej książce, która ukazała się w październiku ubiegłego roku. „W pewnym momencie filmu on prowadzi furgonetkę, więc pomyślałem: «Och, skąd on wziął swoją furgonetkę?». Napisałem więc scenę, w której zabiera vana.”
Ale w sprawie pierwszych opublikowanych prac Waggonera dla A24 — adaptacji książkowych X trylogia — cel był inny: nie komplikować twórczej wizji scenarzysty i reżysera Ti Westa. I tak w X (opublikowano 24 września), Perła (19 listopada) i nadchodzące Maszyna (premiera przewidziana na początek 2025 r.) Wagoner pracował nad ożywieniem horrorów z Mią Goth w nowatorskiej formie, pisząc je w sposób, który porównuje do dziennikarstwa. W rezultacie książki są smukłe i przypominają pulp fiction z lat 50., 60. i 70. – zauważa.
Wagoner jest weteranem hollywoodzkiej branży filmowej, autorem nowelizacji do tych filmów Halloween zabija, XXX: Powrót Xandera Cage’a, Resident Evil: Ostatni rozdział, Obcy, Kingsman: Złoty krąg oraz serial telewizyjny Nadprzyrodzone, Grimm I Gwiezdne wrota SG-1. Jest także powieściopisarzem piszącym własne, oryginalne materiały oraz nagrodzonym nagrodą Brama Stokera autorem książek o tym, jak pisać horrory.
W obszernym wywiadzie z Reporter z HollywoodWagoner mówił o konkretnych wyzwaniach, jakie stwarza praca nad X trylogii, stan powiązań medialnych i to, jak wyobraża sobie procesy myślowe bohaterów przeznaczonych na ekran.
Czy pisanie tych książek dla A24 stawiało przed tobą jakieś nowe wyzwania twórcze w porównaniu z twoją poprzednią pracą w przestrzeni powiązanej?
Jedną z rzeczy, która zwykle ma miejsce w przypadku powieści, jest to, że studio daje ci scenariusz i to jest jedyna rzecz. Nigdy nie wchodzisz w żadną interakcję z twórcami filmu; zawsze jest to ktoś, kto odpowiada za licencjonowanie w studiu, ochronę własności intelektualnej lub monitorowanie wszelkiej pracy wykonywanej z wykorzystaniem własności intelektualnej. Ponieważ film jeszcze nie wyszedł i nigdy nie pokazują ci screenera ani nic – zazwyczaj nadal pracują nad filmem, kiedy piszesz książkę – musisz kierować się tym, co mówi scenariusz. Musisz więc dużo sobie wyobrazić. Czasami próbuję poszukać jakichkolwiek zdjęć lub filmów reklamowych albo sprawdzić, czy ktoś nie ukradł wideo [during] strzelanie, cokolwiek uda mi się znaleźć, co da mi wyobrażenie o tym, jak wszystko może wyglądać.
Ale z X trylogii, wszystkie ukazały się już wcześniej i nie tylko je widziałem, ale mogłem też obejrzeć każdą z nich w transmisji strumieniowej. Mógłbym więc napisać to w sposób prawie taki, jak relacjonowałem. Miałem scenariusz, ale mogłem też obejrzeć scenę. Dzięki oświetleniu i reżyserii mogłem wychwycić nastrój i atmosferę, a także mogłem wykorzystać grę aktorów. Myślę, że to wszystko wzbogaciło moje doświadczenie w pisaniu. I dzięki temu wyglądało to bardziej na ogólną współpracę. [In this case] scenarzysta, reżyser, aktorzy i wszyscy inni, którzy stworzyli ten film, mieli wpływ na książkę w taki czy inny sposób.
Jak po raz pierwszy zaangażowałeś się w działalność związaną z kontaktami z mediami?
Kiedy byłem nastolatkiem, było to tuż przed pojawieniem się magnetowidów, więc jedynym sposobem na ponowne obejrzenie filmu lub ukochanego programu telewizyjnego, który został odwołany, były powiązania. Tak naprawdę sięgnęliśmy po te książki po prostu po więcej. Zawsze mnie fascynowały, bo wtedy nie było żadnych specjalnych funkcji, więc tylko w ten sposób można było uzyskać dodatkowe rzeczy, które były w scenariuszu. Ale co dla mnie ważniejsze, miałeś szansę dowiedzieć się, co myślał lub czuł kapitan Kirk w jednym z Gwiezdny Trek kino. I właśnie ta inna perspektywa wydała mi się naprawdę fascynująca.
W wieku osiemnastu lat zacząłem poświęcać się pisaniu i wysyłaniu różnych materiałów. W końcu miałem mentora, autora fantasy Dennisa McKiernana, [who] przedstawił mnie Mike’owi Stackpole’owi, innemu pisarzowi, który to zrobił Gwiezdne Wojny powiązania i Shadowrun I BitwaTecha Mike opowiedział mi o tajnikach biznesu związanego z wiązaniem kontaktów i przedstawił mnie kilku osobom. Stopniowo zaczynasz pracować w terenie i zaczynasz być znany, a kiedy masz już dość, ludzie zaczynają podchodzić do ciebie lub twojego agenta i pytać, czy byłbyś zainteresowany.
Czym różni się Twój proces twórczy przy powieściach filmowych i telewizyjnych od procesu pisania oryginalnych książek?
Ten proces jest naprawdę inny. Jeśli chodzi o mechanikę, pierwszą rzeczą, którą robię [in a novelization] czytam scenariusz, a potem zapisuję wszystkie dialogi, bo wiem, że je zachowam, a potem je uzupełniam. W pewnym sensie jest to łatwiejsze, ponieważ istnieje już szablon, który mogę zastosować, więc mogę po prostu przejść dalej i bardziej zagłębić się w postacie i ich umysły. zrobiłem Przerażający 2, X trylogii, a kilka lat temu napisałem kilka oryginalnych powieści na ich podstawie Nadprzyrodzony: Wiesz, że są tam wszyscy fani i wszyscy mają w głowach inną wizję tego, jak powinna wyglądać historia o tych postaciach. Więc chcesz pomyśleć o uhonorowaniu tego i podarowaniu im czegoś, co sprawi im przyjemność, bez ograniczania ich kreatywności tak, że nie będziesz mógł pisać. I nie jest to coś, o czym kiedykolwiek muszę myśleć, pisząc własne książki. Następnie również z obydwoma Przerażający książka i X trylogii, w którą zaangażowany był scenarzysta i reżyser. Wiedziałem, że przeczytają moją pracę, będą komentować ją i dawać mi sugestie, więc to było coś zupełnie nowego w tej pracy. Nigdy wcześniej tego nie miałem.
Czy podobał Ci się proces pracy z innym artystą nad jego wizją?
Bardzo mi się to podoba, bo daje mi szansę na interakcję z wizją kogoś innego. To zupełnie inny zestaw kreatywnych mięśni, które ćwiczę. Wchodzę w scenariusz i rozumiem go od podszewki. To też interesujące, bo widzę, jak inni pisarze konstruują historie. Widzę, jak prowadzą dialog, a potem mogę spróbować znaleźć sposób, aby nie tylko dopasować się do ich głosu, ale także wnieść do niego mój głos. Każda nowelizacja, którą stworzyłem, była inna pod względem oczekiwań studia, reżysera lub scenarzysty. Dla Przerażający 2chcieli, żebym napisał 100 000 słów, a ja powiedziałem: „Twój film trwa dwie i pół godziny, ale nawet przy tej długości zajmie tylko połowę tego”. A oni na to: „OK, śmiało, wymyśl coś”. Ale Ti nie chciał, żeby do jego scenariusza dodano cokolwiek i całkowicie to rozumiem. To jego wizja i jeśli chce, aby ta wizja wcieliła się w życie w nowatorskiej formie, nie mam zamiaru dodawać scen z dzieciństwa Pearl czy coś. I dlatego książki dla X trylogii, są cieńsze niż być może wszystkie powieści, które napisałem. Są w stylu retro; wiele książek w miękkiej oprawie z lat 50., 60. i 70. miało charakter cienkich, papkowatych książek przygodowych. A ponieważ filmy, szczególnie pierwszy, mają pod pewnymi względami tę estetykę, fajnie, że książki wypadły w taki sposób.
Tima Wagonera Krystyna Avery
Ponieważ fikcja może być medium bardziej wewnętrznym niż film czy telewizja, jaki jest Twój sposób działania, jeśli chodzi o pisanie o procesie myślowym postaci, które początkowo miały trafić na ekran?
Często dostaję pytanie, jaka jest najważniejsza rada, którą dajesz nowym autorom? Mówię im, że jedną z rzeczy, które musimy przezwyciężyć, jest to, że w naszej kulturze większość ludzi, nawet jeśli uwielbiasz czytać i to dużo, nadal doświadcza tysięcy godzin więcej mediów wizualnych. A perspektywa, z której tego doświadczasz, jest taka [that of] bierny widz, odsunięty od akcji, który po prostu pozwala, żeby cię zalało. A kiedy piszesz, musisz sobie wyobrazić, że jesteś aktorem w tej scenie. Zacząłem na studiach jako specjalizacja teatralna, zanim przeszedłem na angielski i dużo czerpię z tego tła, z kilku lat zajęć aktorskich, które miałem. A więc wyobrażam sobie, że jestem Pearl, wyobrażam sobie, że jestem jej mężem, albo wyobrażam sobie, że jestem Maxine. Co bym widział w tej chwili? Co bym myślał lub czuł w tej chwili?
Co można dodać do nowelizacji filmowej i telewizyjnej, czego nie ma w filmie?
Jeśli będziesz miał szczęście, scenariusz będzie zawierał dodatkowe sceny, których ludzie nie zobaczą [in the movie/TV show]. A jeśli te sceny nigdy nie zostały nakręcone, nigdy nie pojawią się w specjalnych filmach na Blu-ray. To naprawdę fajne, ponieważ coś, co stworzył pisarz, będzie żywe dla publiczności, która być może nigdy nie została udramatyzowana. Jedną z rzeczy, która mnie zaskoczyła, kiedy zacząłem tworzyć nowelizacje, było to, co nie jest prawdą w przypadku Przerażający film lub dla X trylogii, ale w przypadku innych filmów, które nakręciłem, ludzie będą narzekać: „Och, jest tu po prostu mnóstwo akcji. Nie ma żadnej charakteryzacji.” Ale te scenariusze zawierały mnóstwo cech charakterystycznych. To są momenty, które zostały wycięte, ponieważ akcja pochłonęła mnóstwo czasu ekranowego. Dlatego wspaniale jest móc nieść to ludziom.
Czy zauważyłeś na przestrzeni czasu zmiany na rynku nowelizacji filmowych i telewizyjnych? Czy ich popularność wzrosła i spadła?
Rzeczywiście zniknęły, gdy pojawiły się kasety wideo, a zwłaszcza gdy włączono specjalne funkcje [home video]. A potem z jakiegoś powodu nowelizacje, szczególnie horrory, naprawdę zyskały na popularności w ciągu ostatnich kilku lat. Jest małe wydawnictwo prasowe o nazwie Encyclopocalypse i jedną z jego rzeczy jest publikowanie nowelizacji starszych horrorów. Mogą więc znaleźć scenariusz z lat 80., udać się do właściciela własności intelektualnej i powiedzieć: „Chcielibyśmy, aby umowa to zapewniała”. I tak dostarczali wszelkiego rodzaju zabawnych i interesujących rzeczy [books]. Myślę, że ten, nad którym teraz pracują Centrum krojenia z lat 80. z Barbarą Crampton.
Czy ma to dla Ciebie jakieś znaczenie, że A24, czyli tak współczesna marka filmowa, pracuje obecnie nad filmowymi nowelizacjami?
Naprawdę tak myślę. Jedną z rzeczy, które zauważyłem w przypadku Przerażający książka i X książek, i to jest anegdota, jest to, że ludzie mówią: „Nie sięgnąłem po żadną książkę od X lat, a po prostu uwielbiam tę książkę i nie mogę się doczekać, aż przeczytam kolejną książkę. Po prostu wezmę kolejną książkę do przeczytania. Bardzo mnie to cieszy, zwłaszcza, że ludzie faktycznie przeprowadzają ankiety [find that] mężczyźni w Ameryce zwykle nie czytają tyle, co kobiety. Widziałem, że wiele osób piszących te komentarze to mężczyźni, więc pomyślałem: „No cóż, to jest dobre. To jest coś.” Ponieważ jedną z rzeczy, które fikcja może zrobić, a przeprowadzili badania na ten temat, jest zwiększanie empatii, zwiększanie wykorzystania własnej wyobraźni. Jeśli pomyślisz o tym jak o technologii, robi ona rzeczy, których inne rodzaje mediów nie mogą dla nas zrobić. Ma swoje własne miejsce i może mieć naprawdę głęboki wpływ. I tak, jeśli fakt, że książka jest reklamowana jako Przerażający lub X powieść trylogii czy cokolwiek innego, co przyciąga ludzi do drzwi, a potem zostaje przeczytana. Myślę, że to cudowna rzecz. To wspaniały bonus do czerpania przyjemności z tej historii.
Jaki byłby Twój wymarzony film lub powieść telewizyjna do napisania, gdybyś mógł wybrać którąś, nad którą chciałbyś pracować?
Kiedy byłem dzieckiem, naprawdę uwielbiałem Kołczak: Nocny Łowca serial z Darrenem McGavinem. Udało mi się napisać krótki scenariusz komiksowy do antologii [about it]ale napisanie pełnej powieści byłoby naprawdę dobre. Dorastałem, kochając superbohaterów i nigdy nie robiłem żadnych rzeczy o superbohaterach, więc gdyby pojawiły się jakieś nowelizacje nowych filmów DC, które James Gunn zamierza wypuścić, z chęcią je zrobię. Nie zrobiłem tego Piątek 13-tego już. Wiele lat temu napisałem książkę Freddiego Kruegera i Michaela Myersa, więc jeśli udałoby mi się zdobyć Jasona, byłby to trifecta dla horroru z lat 80. Ale tak naprawdę każdy z nich jest interesujący, ponieważ każdy jest inny. To różne wyzwania, które rozciągają mnie na różne sposoby – i to mi się w tym podoba.
Ten wywiad został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.