„James Cameron wspominał, że był „tylko punkiem”, kiedy reżyserował Terminatora i jak, patrząc wstecz, wie, że nie był idealny. Zdobywca Oscara rozmawiał z magazynem Empire przed 40. rocznicą klasycznego filmu science fiction w przyszłym miesiącu i zauważył, że uważa ten projekt za swój pierwszy, mimo że technicznie rzecz biorąc, otrzymał uznanie za swojego pierwszego reżysera”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
Zdobywca Oscara rozmawiał z Imperium magazyn przed przypadającą w przyszłym miesiącu 40. rocznicą powstania klasycznego filmu science fiction i zauważył, że uważa ten projekt za swój pierwszy, mimo że technicznie rzecz biorąc, po raz pierwszy zostanie uznany za reżysera Pirania II.
„Byłem dopiero początkującym punkiem, kiedy zostałem reżyserem Terminator. Myślę, że miałem wtedy 29 lat i był to mój pierwszy występ jako reżyser” – powiedział w wywiadzie dla gazety. „Terminator „To był mój pierwszy film i właśnie dlatego jest mi bliski i drogi”.
Mimo że ma szczególne miejsce w jego sercu, Tytaniczny Helmer przyznał, że nie uważa tego za „jakiś Święty Graal”. Dodał: „Patrzę na to teraz i są w tym części, które są dość żenujące, i części, które mówią: „Tak, poradziliśmy sobie całkiem nieźle, biorąc pod uwagę zasoby, którymi dysponowaliśmy”.
Cameron poświęcił też chwilę, by zwrócić się do osób, które krytykowały jego filmy za dialogi, wskazując, że najwyraźniej ma „mniejszy współczynnik żenady niż, jak się okazuje, wiele osób w kwestii dialogów, które piszę”. Ale kasa biletowa mówi sama za siebie. „Pozwól mi zobaczyć twoje trzy z czterech najbardziej dochodowych filmów — wtedy porozmawiamy o skuteczności dialogów” — powiedział.
Chwila Terminator został wydany w 1984 roku, ale nadal jest częścią kultury popularnej przez dziesięciolecia, a Awatara scenarzysta-reżyser uważa, że powodem jest gwiazda Arnold Schwarzenegger. Jednak on i zespół kreatywny filmu pierwotnie wyobrażali sobie bardziej subtelnego, czającego się zabójcę jako swojego cyborga-zabójcę.
„Myślę, że wielu filmowców, zwłaszcza debiutantów, bardzo, bardzo tkwi w wizji, z powodu niepewności” — powiedział Cameron. „Jestem dumny z faktu, że nie byliśmy na tyle uwięzieni, aby nie móc zobaczyć, jak to może zadziałać z Arnoldem, ponieważ to nie była nasza wizja. Czasami, gdy spojrzysz wstecz z perspektywy — w tym momencie 40 lat — moglibyśmy zrobić świetny mały film z punktu widzenia wartości produkcyjnej, a nie byłoby to niczym, gdybyśmy nie podjęli tej jednej decyzji, która poruszyła wyobraźnię ludzi”.
Schwarzenegger zagrał u boku Lindy Hamilton, Michaela Biehna, Kyle’a Reese’a, Paula Winfielda i Lance’a Henriksena w filmie, który zapoczątkował serię filmów, które wciąż trwają.
Subskrybować Zapisać się