„Tekst logo W 2015 roku Meta miała problem z działalnością reklamową. Firma, wówczas Facebook, liczyła się ze spowolnieniem wzrostu cen reklam, spowodowanym niedoborem danych potrzebnych do wytrenowania systemu w zakresie personalizacji reklam i innych treści dla użytkowników. W tym kontekście Meta uruchomiła w 2017 roku własną platformę streamingową Facebook”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
W 2015 roku Meta miała problem z działalnością reklamową. Firma, wówczas Facebook, liczyła się ze spowolnieniem wzrostu cen reklam, spowodowanym niedoborem danych potrzebnych do wytrenowania systemu w zakresie personalizacji reklam i innych treści dla użytkowników. W tym kontekście Meta uruchomiła w 2017 roku własną platformę streamingową Facebook Watch. Ogłosiła plany wydania ponad 1 miliarda dolarów na tę branżę, podpisując świetne umowy na oryginalne treści z udziałem między innymi Elizabeth Olsen, Billa Burry i Catherine Zeta-Jones oraz udzielając licencji na treści premium z planami zostania ekskluzywnym centrum telewizyjnym. Według Meta usługa ta może być kopalnią danych użytkowników, którą można wykorzystać w reklamach kierowanych.
W zeszłym roku Meta po cichu zamknęła swój pierwotny dział programistyczny dla platformy streamingowej. Proponowany pozew zbiorowy, złożony w poniedziałek do sądu federalnego stanu Illinois, wskazuje na zamknięcie usługi w ramach rzekomo antykonkurencyjnego porozumienia zawartego przez firmę w celu scedowania rynku transmisji strumieniowej wideo na rzecz Netflix poprzez utykanie Facebook Watch. W zamian Netflix przekazywał dane klientów i wydatki na reklamę firmie Meta – twierdzi pozew.
W oświadczeniu Meta zaprzeczyła zarzutom. „Ten pozew jest bezpodstawny i nie ma dowodów na istnienie takiego porozumienia” – powiedział rzecznik firmy. Netflix odmówił komentarza.
Przez prawie dekadę Meta i Netflix, którego ówczesny dyrektor naczelny Reed Hastings zasiadał w zarządzie Facebooka, łączyły szczególne relacje. Netflix kupił setki milionów dolarów na reklamy i zgodził się na niestandardowe partnerstwa, których celem było usprawnienie modeli targetowania reklam i rankingu Meta, a jednocześnie uzyskanie unikalnego wglądu w dane użytkowników na platformie mediów społecznościowych, co zapewniło streamerowi dostęp do prywatnych wiadomości użytkowników.
To partnerstwo było zagrożone przez wysiłki Meta dotyczące transmisji strumieniowej. Na konferencji branżowej w 2017 r. Hastings napomknął o przyszłej konkurencji. „Nie ma jeszcze dużego konfliktu” – powiedział.
Jak wynika z pozwu, Hastings zaaranżował ugodę. Ze skargi wynika, że w zamian za utykanie przez Facebooka swojego działu zajmującego się streamingiem, Netflix będzie w dalszym ciągu udostępniał Facebookowi dane abonentów i kupował znaczne sumy w ramach ukierunkowanych reklam na platformie mediów społecznościowych.
„Facebook był skłonny obciąć swoją usługę Oglądaj wideo w zamian za niezwykle cenne dane konsumentów od Netflix, a także radykalny wzrost wydatków Netflix na reklamy na Facebooku” – czytamy w pozwie.
Do 2019 r. Hastings stał na czele komisji Facebooka ds. wynagrodzeń i zarządzania. Ta relacja zaowocowała różnymi umowami o udostępnianiu danych między obiema firmami. Netflix był jedną z trzech firm, które uzyskały dostęp do prywatnych wiadomości użytkowników Facebooka, w tym możliwość czytania, pisania i usuwania prywatnych wiadomości użytkowników oraz przeglądania wszystkich uczestników wątku. W celu uzyskania tych informacji Netflix przesyłał firmie szczegółowe raporty na temat filmów, które użytkownicy polecali swoim znajomym, wynika m.in. ze skargi.
Jak wynika z nieopieczętowanych dokumentów sądowych zawartych w pozwu zbiorowym złożonym przez reklamodawców przeciwko Meta, w obliczu nagłej zmiany strategii wideo Facebooka, partnerstwo firmy z Netfliksem w zakresie danych „osiągnęło nowy poziom”, a obie strony zawarły serię nowych umów . Netflix rzekomo zwiększył także swoje wydatki na reklamę na Facebooku z około 40 milionów dolarów w 2017 roku do 150 milionów dolarów w roku następnym, po tym jak firma zajmująca się mediami społecznościowymi zaczęła likwidować swój biznes związany z oryginalnymi treściami.
Jak wynika z pozwu, umowa umożliwiła Netfliksowi podniesienie cen poprzez ugruntowanie jego dominacji w branży streamingu. Proponowany pozew zbiorowy ma na celu reprezentowanie każdego, kto subskrybował Netflix od 2017 r., i wnosi pozew z tytułu naruszenia sekcji pierwszej ustawy Sherman Act – ustawy antymonopolowej, która zabrania ograniczeń w handlu i pozwala na potrójne odszkodowanie.
Subskrybować Zapisać się