„Dokumentalista Tracy Droz Tragos ma duże doświadczenie w pracy z pożarami w Kalifornii. W końcu leżała na ziemi z kamerą niedługo po pożarze obozu w hrabstwie Butte w listopadzie 2018 r., kiedy społeczność Paradise próbowała odbudować teren, kręcąc materiał do filmu Rona Howarda w National Geographic z 2020 r. Rebuilding Paradise. Siedziała z ludźmi, którzy widzieli wszystko”, — informuje: www.hollywoodreporter.com
W końcu leżała na ziemi z kamerą niedługo po pożarze obozu w hrabstwie Butte w listopadzie 2018 r., kiedy społeczność Paradise próbowała się odbudować, kręcąc materiał do filmu Rona Howarda National Geographic z 2020 r. Odbudowa Raju. Siedziała z ludźmi, którzy widzieli, jak wszystko, co posiadali, poszło z dymem; Opisała ich ból serca, gdy nie byli pewni, gdzie będą mieszkać i czy kiedykolwiek zobaczą choćby grosz pieniędzy FEMA.
W środę została jedną z jej poddanych.
„Dzisiaj w południe dowiedzieliśmy się od sąsiada, który wrócił wiele mil, aby zobaczyć, co się stało: naszego domu już nie ma” – powiedziała. „Wszystko w nim zniknęło”.
Poprzedniego wieczoru Droz Tragos, jej mąż, ich nastoletnia córka i dwa psy stali przed domem Pacific Palisades i widzieli zbliżające się płomienie. Droz Tragos wiedział dobrze z jej strzelaniny w Raju, że ludzie, którzy się wahali, utknęli na drogach i ginęli.
Więc niczego nie zabrali – nawet skarpetek dla jej męża – po prostu wsiedli do samochodu i pojechali.
„Szczerze myślałem, że to próba próbna, nie wiem dlaczego” – powiedział w środę wieczorem Droz Tragos z Airbnb w pobliżu domu jej teściów w Santa Barbara, który para mogła zarezerwować po spędzeniu wtorkowego wieczoru w miejsce przyjaciela. „Naprawdę nie myślisz, że to przydarzy się tobie”.
Przez cały środowy poranek panowała niepewność, a nawet niewielka nadzieja. Być może płomienie ominęły ich dom. Być może spaliła się tylko jego część. Przez chwilę Droz Tragos zastanawiała się, czy nie spróbować skorzystać z referencji mediów, aby wrócić i sama zobaczyć, co się stało; chwyciła nawet za smycz swojej szwagierki, aby dokończyć operację. Ale potem sąsiad poszedł sprawdzić i potwierdził, że ich dom to tylko gruz, podobnie jak wiele innych w okolicy. Doszczętnie spłonął także dom 79-letniej matki Droz Tragosa, oddalony o około 10 minut drogi.
„Cała społeczność zmieciona z powierzchni ziemi” – powiedziała. „I to nie jest tylko twój dom, to jest dom twojego sąsiada. To park, po którym zwykłeś spacerować i cieszyć się cieniem drzew. to miejsce, w którym masz kawę. Gdzie Twoje dziecko chodzi do szkoły. Wszystko.”
Jej doświadczenie dalej Odbudowujący raj, w którym pełniła rolę producenta, zapewnił jej nieoczekiwaną wiedzę: wiedziała, że ma zabrać ze sobą maski N95 i kilka rolek papieru toaletowego.
„Sąsiedzi pytali: «Dlaczego przynosisz papier toaletowy?»” – wspomina z lekkim śmiechem. „I powiedziałam: «Zaufaj mi, możesz znaleźć się w sytuacji bez łazienki i naprawdę będziesz żałować, że nie masz papieru toaletowego.»”
Droz Tragos jest najbardziej znana ze swojego filmu dokumentalnego, który zdobył nagrodę Grand Jury na Sundance Bogate Wzgórze w 2014 roku. Wyreżyserowany przez jej kuzyna Andrew Droz Palermo film opowiada o trzech licealistach z klasy robotniczej w małym miasteczku w stanie Missouri i stał się sensacją krytyków, kiedy został wydany dziesięć lat temu.
Reżyserka pracowała nad wieloma nowymi projektami i właśnie przeniosła dyski twarde ze wszystkimi materiałami filmowymi wraz ze sprzętem do domu matki.
„Jeszcze kilka miesięcy temu trzymałam to wszystko w (zewnętrznym) skarbcu” – powiedziała. „Ale pomyślałam: «Pozwólcie mi zaoszczędzić 80 dolarów miesięcznie z magazynu w Culver City i po prostu odłożyć je w domu mojej matki»”.
W miarę jak pożary szaleją w Los Angeles i w jego pobliżu, historia Droz Tragos przypomina o tej części tragedii pożaru Palisades, która wykracza poza historie celebrytów na Instagramie.
Ta część, która wpływa na część społeczności, którą niektórzy miejscowi pieszczotliwie nazywają „parkingiem przyczep”, która nadal jest w dużej mierze zamieszkana przez klasę średnią, ale nie jest to wcale posiadłość Jamesa Woodsa na klifie. Intensywnie i specyficznie ludzki aspekt tragedii, który wykracza poza polityczne oskarżenia, a nawet ostrzeżenia dotyczące polityki środowiskowej.
Ból, jaki mogą przynieść katastrofy klimatyczne, znikają cząstki życia.
Część, w której dana osoba widzi, jak niewidzialna siła biblijna skradziła jej życie z nieba.
I to nie tylko dla jednej osoby – dla całego, zamieszkałego, zwyczajnego miejsca.
„Wiem, że ludzie uważają, że Pacific Palisades jest fantazyjny, ale cała część tak naprawdę nie jest” – powiedział Droz Tragos, podczas gdy w tle szczekały psy, a jej córka ubolewała nad brakiem ubrań, których obecnie nie ma na plecach. „To wielopokoleniowe. Liceum to naprawdę fajne miejsce, gdzie moje dziecko może chodzić do szkoły i poznawać ludzi z całego świata”.
Dodała: „Ale już go nie ma. Zniknęła biblioteka, zniknął sklep spożywczy. Wszystkie punkty kontaktowe społeczności zniknęły. Miejsce, w którym odbywa się dziwaczna parada z okazji 4 lipca – zniknęło.
W jej głosie zabrzmiała nuta ironii. „W zakładzie fryzjerskim wisi tablica, której już nie ma, mówiąca, że jeśli jesteś bogaty, mieszkasz w Beverly Hills, jeśli jesteś sławny, mieszkasz w Malibu, a jeśli masz szczęście, mieszkasz w Pacific Palisades”.
Mówi, że narracja o powrocie po pożarze brzmi dobrze. Ale Droz Tragos wie to z własnego doświadczenia Odbudowa Raju że to nie jest takie proste. „Czy naprawdę chcesz wrócić i przypomnieć sobie całą traumę?” powiedziała.
Godziny w środę wieczorem zostały wypełnione pytaniami „co by było, gdyby”. Szczególny dysk twardy, który chciała zapisać. Bliźniacze żaby jej córki, które żyły długo, ale nie miały czasu na odzyskanie. „Mogę dalej podążać ścieżką żalu. Ale potem myślę: „Może gdybyśmy wrócili, w ogóle byśmy tego nie przeżyli” – powiedziała.
Ubezpieczenie pokryje koszty przez 14 dni w Airbnb. Droz Tragos nie wie, dokąd się potem udają. Właśnie zastanawia się, co z tego wszystkiego wyciągnąć.
„Mam nadzieję, że będziemy dla siebie milsi i będziemy opowiadać więcej ludzkich historii, a nie tylko lubieżnych historii” – powiedziała. „Nie wiem, kiedy będę w stanie opowiedzieć te historie, bo cała moja praca przepadła. Mam jednak nadzieję, że innym się to uda”.