“FC Barcelona rozgląda się za napastnikiem, który w najbliższym czasie mógłby zastąpić w klubie Roberta Lewandowskiego. Zdaniem katalońskiego Sportu, na liście życzeń trenera Hansiego Flicka znalazły się trzy nazwiska.”, — informuje: www.polsatsport.pl
Haaland, Gyokeres i Sesko znaleźli się na liście potencjalnych następców Lewandowskiego w Barcelonie
ZOBACZ TAKŻE: On się nie zatrzymuje! Robert Lewandowski wyrównał najlepszy wynik w historii
Według katalońskiej prasy, na wąskiej liście życzeń trenera Hansiego Flicka znalazły się trzy nazwiska. O jednym z nich „Sport” napisał wprost, że jest to opcja kompletnie nierealna. Chodzi bowiem o Norwega Erlinga Haalanda, który w Manchesterze City nie tylko dostaje znacznie wyższą pensję, ale i gra w klubie, który darzy sentymentem ze względu na to, iż wcześniej jego barwy reprezentował jego ojciec, Alf-Inge Haaland.
Dużo bardziej realne wydaje się, że FC Barcelona pokusi się o kogoś z dwójki Viktor Gyokeres – Benjamin Sesko. Reprezentant Szwecji kapitalnie spisuje się barwach Sportingu CP. W bieżącym sezonie w 8 rozegranych meczach strzelił już 11 goli i zaliczył trzy asysty, a łącznie w 57 spotkaniach w barwach portugalskiego klubu zdobył 52 bramki.
Zdaniem katalońskiego „Sportu” najbardziej prawdopodobny wydaje się transfer Benjamina Sesko. „Cudowne dziecko słoweńskiego futbolu”, jak określa go hiszpańska prasa, w 48 meczach w barwach RB Lipsk strzelił 20 goli, a jego największą przewagą ma być to, iż jest najmłodszy z całej trójki (21 lat).
Problemem w tym przypadku może być jednak bardzo długi kontrakt tego napastnika z niemiecką ekipą. Umowa Benjamina Sesko z Lipskiem obowiązuje bowiem do lata 2029 roku, a jeśli „Duma Katalonii” chciałaby go wykupić, musiałaby się liczyć z wydatkiem rzędu 50 milionów euro.
Przejdź na Polsatsport.pl