19 grudnia, 2024
Bartosz Kurek bez cienia wątpliwości na temat kadry. "To klątwa" thumbnail
Sport

Bartosz Kurek bez cienia wątpliwości na temat kadry. „To klątwa”

– Teraz już możemy sobie mówić, że to była klątwa – tak Bartosz Kurek mówił o niemocy reprezentacji Polski w turniejach olimpijskich. Pięć razy z rzędu odpadaliśmy z nich w ćwierćfinale. W tym roku po raz pierwszy udało się przejść dalej i zdobyć srebro. To jednak niejedyne ważne wydarzenie, jakie w ostatnich 12 miesiącach przeżył kapitan Polaków. Dla niego z pewnością był to przełomowy rok.”, — informuje: www.sport.pl

– Teraz ju moemy sobie mwi, e to bya kltwa – tak Bartosz Kurek mwi o niemocy reprezentacji Polski w turniejach olimpijskich. Pi razy z rzdu odpadalimy z nich w wierfinale. W tym roku po raz pierwszy udao si przej dalej i zdoby srebro. To jednak niejedyne wane wydarzenie, jakie w ostatnich 12 miesicach przey kapitan Polakw. Dla niego z pewnoci by to przeomowy rok.

Bartosz Kurek ma za sobą niezwykle intensywny rok. Pod koniec marca rozstał się z japońska ekipę Wolf Dogs Nagoya, po czym związał się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Do Polski wrócił po sześciu latach spędzonych w zagranicznych klubach. Zanim jednak wyszedł na parkiet w nowych barwach, wraz z reprezentacją Polski sięgnął po srebrny medal olimpijski w Paryżu. W rozmowie z RMF FM podsumował najważniejsze wydarzenia z ostatnich miesięcy.

Zobacz wideo Pięć brązowych medali i liczne rekordy polskich pływaków na MŚ. Trener Paweł Wołkow: Byli głodni startów

Kurek wrócił do igrzysk w Paryżu. „Przez tyle czasu zaklinaliśmy…” Oczywiście sportowo najważniejszym wydarzeniem były dla niego igrzyska olimpijskie. W finale ekipa Nikoli Grbicia przegrała 0:3 z Francją, wcześniej zaś w dramatycznych okolicznościach ograła w półfinale USA 3:2. Kurek podkreślał jednak przede wszystkim wagę ćwierćfinału ze Słowenią (3:1). – Przełamaliśmy tę klątwę ćwierćfinału, bo teraz już możemy sobie mówić, że to była klątwa. Przez tyle czasu zaklinaliśmy, że nie ma nic takiego, a jednak z jakiegoś powodu przez tyle lat nie byliśmy w stanie przejść tej fazy turnieju. Właściwie to nigdy nie przeszliśmy tej fazy turnieju. To jest ciekawe, bo nawet kiedy nasi mistrzowie zdobyli złoto, to nie było ćwierćfinału – zauważył.

Po zdobyciu medalu kibice wręcz nie mogli się naczekać powrotu Kurka na polskie parkiety. Niestety w Plus Lidze nasz atakujący nie pograł zbyt wiele. Już w połowie września przytrafiło mu się ogromne nieszczęście. W meczu z Projektem Warszawa doznał kontuzji oka, która wykluczyła go z gry na wiele tygodni. – To był niesamowicie zły zbieg okoliczności. Zawsze jednak staram się patrzeć na takie przypadki pozytywnie. Mogłem więc trochę z boku poobserwować chłopaków. Mogłem też nabrać jeszcze więcej zapału do pracy, trochę więcej głodu siatkówki – wspominał i podkreślał, że obecnie z jego zdrowiem jest już w porządku.

Dwa wielkie nieszczęścia w jednym czasie. Kurek wyjaśnia: „Ponieśliśmy starty” Jakby tego było mało, niedługo później południową Polskę nawiedziła powódź. Woda zalała także dom siatkarza Nysie. – Na szczęście nasz dom nie ucierpiał aż tak bardzo. Wiadomo, że jakieś tam straty ponieśliśmy, ale są one nieporównywalne do tego, z czym musieli mierzyć się inni mieszkańcy Nysy i innych miast na południu kraju – przyznał Kurek.

Ważnym wydarzeniem dla rodziny Kurka był powrót do siatkówki jego żony Anny. Od tego sezonu została zawodniczką NTSK PANS Komunalnik Nysa. Już niedługo spędzi z nią pierwsze od dawna święta w Polsce. A czego sobie życzy na kolejny rok? – Chciałbym troszeczkę dystansu złapać do swojej pracy. To jest jednak kluczowe, kiedy jesteśmy w takim natłoku meczów, treningów i kiedy presja rośnie. Wydawało się, że po igrzyskach już nie może być wyżej, ale jednak. Dla mnie powrót tutaj do naszej rodzimej ligi też niesie ze sobą jakąś dawkę stresu – podsumował.

Powiązane wiadomości

Osobowość sportowa roku BBC 2024 ZWYCIĘZCY NA ŻYWO: najnowsze aktualizacje dotyczące Keely’ego Hodgkinsona nominowanego do kultowej nagrody

dailymail .co.uk

Liga Mistrzów: Jastrzębski Węgiel – Chaumont VB 52. Gdzie obejrzeć?

polsatsport pl

Znamy gospodarzy finałów Ligi Narodów. Zostały dwie możliwości

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej