“Sytuacja ze skokami narciarskimi w Finlandii staje się coraz bardziej beznadziejna. Już nie tylko w aspekcie sportowym, ale również infrastrukturalnym Suomi znaleźli się na krawędzi upadku. Brakuje klasowych zawodników, a jedna z najbardziej znanych skoczni świata – w Kuopio grozi zawalaniem. Brakuje pieniędzy na jej renowacje, a lokalne władze jedynie załamują ręce.”, — informuje: www.polsatsport.pl
Skocznia w Kuopio znalazła się w opłakanym stanie, podobnie jak całe skoki narciarskie w Finlandii
Jak podają fińskie media, koszt renowacji wynosi niespełna pół miliona euro. Władze lokalne nie są w stanie wydać takich pieniędzy, więc poprosiły rząd o wsparcie. Problem w tym, że nikt nie traktuje tej sprawy priorytetowo. Tak jakby pogodzono się z losem nie tylko skoczni w Kuopio, ale i całych fińskich skoków.
ZOBACZ TAKŻE: Adam Małysz uczula lidera Polaków przed próbą ognia! „To nie zniknie”
Sytuacja ze skocznią w Kuopio niejako idealnie obrazuje realia tego sportu w Finlandii. Można powiedzieć, że wspomniane zawalenie jest zagrożeniem w znaczeniu dosłownym, ale i metaforycznym. Wystarczy spojrzeć na wyniki tamtejszych zawodników w Pucharze Świata. W tym sezonie najlepszy z fińskich skoczków – Antti Aalto w klasyfikacji generalnej zajmuje… 39. miejsce.
Fińskim kibicom, oprócz nadziei na odbudowę skoków, pozostaje jedynie wspominanie pięknych czasów, gdy kraj ten był absolutną potęgą na miarę dzisiejszych rezultatów Austrii czy Niemiec. Tacy zawodnicy jak Matti Hautamaki czy Janne Ahonen na stałe wpisali się w historię dyscypliny.
Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl