“Marketa Vondrousova, bo o niej mowa, wróciła do rywalizacji w kobiecym tourze, lecz znów walczy z problemami zdrowotnymi. Czeszka wystartowała w turnieju rangi WTA 500 w Adelajdzie i dosyć szybko się z nim pożegnała. A wszystko to właśnie za sprawą doskwierającego bólu, który sprawił, że skreczowała mecz.”, — informuje: www.polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE: Gauff nagle zaczęła mówić o Świątek. Wymowne słowa. Od teraz patrzy na nią inaczej
Okazuje się, że za zawodniczką ciągną się kontuzje, które nie pozwalają jej wrócić do odpowiedniej formy. W międzyczasie podopieczna Jana Hernycha miała operację barku, a przez ostatnie pół roku przechodziła rehabilitację, żeby wrócić do odpowiedniej formy. Urodzona w Sokolovie tenisistka wystąpiła teraz w Adelajdzie, choć tam długo nie pograła, gdyż z dalszej gry wyeliminował ją… kolejny uraz.
– W ogóle nie mogę chodzić – takie słowa miały paść z ust Vondrousovej w stronę jej trenera, informuje czeski portal tenisowy iSport.cz. Czeszka robiła co w jej mocy, lecz ból był na tyle doskwierający, że nie była w stanie kontynuować rywalizacji z Dianą Shnaider w drugiej rundzie imprezy.
W ostatnim czasie wielu Czeskich tenisistów zmaga się z licznymi kontuzjami, a w szczególności dotykają ich urazy związane z nadgarstkiem, czy też barkiem. Z tego typu problemami zdrowotnymi mierzyła się choćby utalentowana Karolina Muchova. Na początku minionego roku tenisistka przeszła operację nadgarstka, która wykluczyła ją z rywalizacji na dłuższy czas. Pierwszy raz wyszła na kort dopiero… w czerwcu w Eastbourne, chwilę przed startem podczas Wimbledonu.
Szymon Stępień, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl