“FC Barcelona zanotowała w niedzielę szóste zwycięstwo z rzędu i pokonała Espanyol 3:1. Niezadowolony może być jednak Inaki Pena, który po zachowanym czystym koncie z Realem Madryt został pokonany przez Javiego Puado. Tuż po zakończeniu spotkania w samych superlatywach o bramkarzu wypowiedział się jednak Hansi Flick. Nie są to dobre wieści dla Wojciecha Szczęsnego, który wciąż czeka na debiut w barwach katalońskiego klubu.”, — informuje: www.sport.pl
Hansi Flick przekazał fatalne wieści dla Szczęsnego. Co za słowa o Peni Powody do niepokoju może mieć za to Wojciech Szczsny, który czwarty mecz z rzędu przesiedział na ławce rezerwowych. Parę dni temu Inaki Pena ujawnił, co usłyszał od Hansiego Flicka. – Powiedział mi, że jest bardzo ze mnie zadowolony, że mi ufa, że wie, co mogę dać drużynie i że nigdy nie miał żadnych wątpliwości co do mojego poziomu. Widziałem go szczęśliwego – oznajmił dla „Mundo Deportivo”.
Niemiecki szkoleniowiec niejako przytaknął mu na konferencji prasowej po meczu z Espanyolem, kiedy został zapytany o to, czy Hiszpan zaadaptował się już do gry z tak wysoko ustawioną linią obrony. – Tak, zresztą podobnie było w przypadku Marca-Andre ter Stegena. Nowoczesny futbol wymaga od zespołu bramkarza, który będzie chronił przestrzeń za plecami obrońców. To właśnie główne zadanie, które Inaki realizuje bardzo dobrze – wyjaśnił.
Sam Szczęsny miał nawet ostatnio oznajmić Flickowi, że nawet gdyby był na 100 proc. gotowy, to na jego miejscu nie dokonałby zmiany w bramce. Kataloński „El Nacional” twierdzi za to, że decyzja Niemca o postawieniu na Hiszpana była zaskakująca, ale się obroniła. Mimo to ogłoszono, że lada dzień Polak zadebiutuje w Barcelonie w spotkaniu Ligi Mistrzów.
Flick wyjaśnił. To dlatego FC Barcelona rozczarowała w drugiej połowie meczu z Espanyolem FC Barcelona prowadziła do przerwy z Espanyolem aż 3:0. W drugiej połowie zdecydowanie zwolniła jednak tempo, przez co ostatecznie rywale zdobyli bramkę. Dlaczego tak się stało? – Straciliśmy koncentrację, być może zrobiłem zbyt wiele zmian. Popełniliśmy wiele błędów – oznajmił Flick. I usprawiedliwiał się, że musiał wpuścić Gaviego czy Frenkiego de Jonga.
Po 12 kolejkach ligowych FC Barcelona jest liderem tabeli z dorobkiem 33 punktów. Drugi Real Madryt ma już dziewięć pkt straty, choć ma jeden mecz rozegrany mniej. Za tydzień piłkarze Hansiego Flicka zagrają na wyjeździe z Realem Sociedad.