“Coraz większe kłopoty w Belgii ma Michał Skóraś. 24-letni zawodnik już od ponad miesiąca nie znalazł się w podstawowym składzie. Tak było m.in. we wtorek, mimo że Club Brugge grał w pucharze z drugoligowcem.”, — informuje: www.sport.pl
Trzy – tylko tyle razy Michał Skóraś znalazł się w tym sezonie w podstawowym składzie Club Brugge. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 30 października w pucharowym spotkaniu z Belisia Bilzen (6:1), w którym Polak strzelił nawet gola.
To jednak nie wystarczyło, by Skóraś przekonał do siebie trenera. Dziewięciokrotny reprezentant Polski regularnie pojawia się na boisku, ale zwykle gra tylko ogony. W lidze belgijskiej tylko dwukrotnie znalazł się w wyjściowym składzie, w Lidze Mistrzów taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca.
W ostatnim ligowym meczu z FCV Dender EH (4:1) Skóraś zagrał jedynie 15 minut. Tydzień wcześniej przeciwko VV St. Truiden (7:0) Polak przebywał na boisku minutę krócej. W sumie w tym sezonie Skóraś rozegrał 542 minuty w 18 spotkaniach. Daje to średnio 30 minut na mecz.
Problemy Skórasia w Belgii We wtorek Skóraś mógł trochę poprawić te statystyki. Mógł, ale znów nie dostał dużej szansy. Stało się tak, mimo że Club Brugge grał z drugoligowym Patro Eisden w Pucharze Belgii. Faworyci wygrali 3:1, a Polak wszedł na boisko dopiero w 76. minucie, zmieniając Christosa Tzolisa.
„Skóraś nie łapie się do pierwszego składu nawet na mecz Pucharu Belgii z drugoligowcem. No nie jest to dobra informacja” – skomentował na Twitterze Mariusz Moński, ekspert od futbolu w Belgii i Holandii.
Dla Skórasia to drugi sezon w Club Brugge. W poprzednich rozgrywkach Polak również miał problemy z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie. Wtedy rozegrał jednak 2000 minut w 47 występach, co dawało średnią blisko 43 minut na spotkanie. Skóraś zdobył cztery bramki, miał osiem asyst.
Belgowie zapłacili za zawodnika osiem mln euro. Skóraś był trzecim najdroższym piłkarzem sprzedanym przez Lecha Poznań. Więcej kosztowali jedynie Jakub Moder (11 mln euro) oraz Jakub Kamiński (10 mln euro).