“Robert Lewandowski nie przydał się Hansiemu Flickowi w wyjazdowym meczu FC Barcelony z Mallorcą. Katalończycy wygrali bardzo pewnie, bo aż 5:1, a polski napastnik wszystkiemu przyglądał się z poziomu ławki rezerwowych. Po meczu jednak pojawił się na murawie i m.in. wyściskał się z jednym z kolegów.”, — informuje: www.sport.pl
Do czasu wtorkowego meczu FC Barcelony z Mallorcą Robert Lewandowski był jedynym pikarzem w całej kadrze Hansiego Flicka, który od początku zaczynał wszystkich 20 spotkań w tym sezonie. To się jednak zmieniło, gdyż wygraną 5:1 polski napastnik oglądał wyłącznie z poziomu ławki rezerwowych. Był to tym samym pierwszy mecz, w którym mógł chwilę odpocząć od gry.
– Chodzi o to, żeby dać mu odpocząć, to mu dobrze zrobi – powiedział Hansi Flick o posadzeniu Lewandowskiego na ławce tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Polak mógł więc porozmawiać m.in. z Wojciechem Szczęsnym, który niezmiennie czeka na debiut w barwach katalońskiego klubu.
Robert Lewandowski po meczu z Mallorcą pojawił się na murawie Napastnik FC Barcelony nie miał potrzeby pojawienia się na boisku w trakcie spotkania, ale zrobił to po jego zakończeniu. Lewandowski gratulował kolegom wygranej i uściskał się m.in. z Gavim, a więc piłkarzem, który ciągle wraca do formy po poważnej kontuzji kolana i w meczu z Mallorcą pojawił się na murawie pod koniec drugiej połowy.
Często po meczach Lewandowski publikował krótkie podsumowanie meczu na kilku zdjęciach na swoim instagramowym koncie, ale przy okazji meczu z Mallorcą pokusił się tylko o udostępnienie wpisu FC Barcelony z wynikiem i listą strzelców.
Relacja Roberta Lewandowskiego po meczu Mallorca – FC Barcelona fot. Instagram @_rl9 Dzięki wygranej z Mallorcą FC Barcelona ma na koncie 37 punktów i prowadzi w tabeli La Ligi. O cztery punkty wyprzedza drugi Real Madryt, a o pięć trzecie Atletico Madryt. „Królewscy” mają jednak o dwa spotkania rozegrane mniej, a drużyna Diego Simeone o jeden mecz mniej niż Katalończycy.