“Poniedziałek 28 października przeszedł do historii Manchesteru United jako dzień zakończenia współpracy z Erikiem Ten Hagiem. Holender stracił pracę po fatalnym początku sezonu. W angielskich mediach już rozgorzała dyskusja nt. następcy, a teraz wyłonił się pierwszy faworyt. To Portugalczyk Ruben Amorim, aktualny szkoleniowiec Sportingu Lizbona. Za jego sprowadzenie trzeba będzie jednak sporo zapłacić.”, — informuje: www.sport.pl
Manchester United się zwijał, zamiast rozwijać Jednak każdy kolejny sezon pod jego wodzą zdawał się być jeszcze większym rozczarowaniem. Ten Hag wygrał co prawda dwa puchary Anglii. Jednak w Premier League nie był w stanie utrzymać się w czołówce. Po ósmym miejscu w zeszłym sezonie wielu wyczekiwało jego zwolnienia, a tymczasem on… przedłużył kontrakt. To okazało się ogromnym błędem United, którzy po dziewięciu kolejkach tego sezonu są dopiero na 14. miejscu, mają tylko osiem strzelonych goli i stratę już 12 pkt do lidera. Tego było za wiele i Holender został finalnie zwolniony.
Stworzył potwora. Będzie zbawieniem dla Manchesteru? Od razu ruszyła wielka dyskusja nt. następcy Ten Haga. Jak donoszą dziennik „Daily Mail”, a także telewizja „Sky Sports”, włodarze Manchesteru United mają już swego faworyta. Jest nim 39-letni Ruben Amorim. To aktualny trener Sportingu Lizbona, który prowadzi ten zespół od marca 2020 roku i zdobył z nim dwa mistrzostwa Portugalii (2020/21 i 2023/24). Aktualny sezon rozpoczął w piorunującym stylu, bo Sporting wygrał wszystkie dziewięć dotychczasowych meczów w lidze portugalskiej, strzelając w nich aż 30 goli, tracąc tylko 2. Na dodatek mają też siedem punktów po trzech kolejkach Ligi Mistrzów.
Co ciekawe, Amorim miał być swego czasu bardzo blisko przejęcia Liverpoolu po Juergenie Kloppie, ale ostatecznie został w Lizbonie, a na Anfield trafił Arne Slot. Teraz United chce zrobić to, co nie udało się ich odwiecznym rywalom i namówić Portugalczyka na współpracę. Jak podaje „Daily Mail” Amorim ma w kontrakcie klauzulę wynoszącą 8,3 miliona euro, ale Manchesterowi to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, ma im to ułatwić całą sprawę, bo nie będą musieli rozmawiać z samym Sportingiem. Jak zakończą się te negocjacje? To okaże się w najbliższej przyszłości. Póki co, tymczasowym trenerem jest asystent Ten Haga i legenda klubu Ruud van Nisterlooy.