“Do niecodziennych scen doszło tuż przed rozpoczęciem środowego półfinału Superpucharu Hiszpanii między FC Barceloną a Athletikiem Bilbao. Kiedy Joan Laporta dowiedział się o decyzji Wyższej Rady ds. Sportu (CSD), która postanowiła udzielić klubowi tzw. środka zapobiegawczego ws. Daniego Olmo i Pau Victora, dosłownie eksplodował. Dziennikarz Alfredo Martinez zdradził, że RFEF rozważa teraz wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec działacza.”, — informuje: www.sport.pl
Wyższa Rada ds. Sportu (CSD) przekazała za to, że udzieli klubowi tzw. środka zapobiegawczego. To oznacza, że obaj mogą kontynuować grę w barwach FC Barcelony. „Środek ten ma charakter tymczasowy do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia odwołania złożonego przez klub oraz zawodników” – można było przeczytać w komunikacie.
Skandaliczne zachowanie Joana Laporty na stadionie. RFEF zamierza wyciągnąć wnioski Laporta, kiedy dotarła do niego ta informacja, nie wytrzymał. Z radości krzyczał, obejmował pracowników i nie ukrywał ogromnej radości. „Sku***syny” – miał rzucić w kierunku hiszpańskich organów, które odmówiły wcześniejszej rejestracji piłkarzy. Dziennik „Marca” doniósł, że prezydent nazwał też działaczy „tchórzami” oraz „łotrami”. Osoby przebywające z nim na loży miały za to przyznać, że „zabrakło mu szacunku” i pokazał „bardzo złe maniery”.
Dziennikarz Alfredo Martinez ujawnił, że RFEF (Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej) przeanalizowała całe zdarzenie i rozważa wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Laporty za jego zachowanie. Poza agresją werbalną działacz miał nawet kopać krzesła stadionu w Dżuddzie, a do tego pokazał wymowny „Gest Kozakiewicza”. Okazuje się, że mimo skandalicznych działań może liczyć na pełne wsparcie fanów, co możemy dostrzec w komentarzach. „Broni Barcelony wszędzie, gdzie jest taka potrzeba” – czytamy.
Od samego początku na rejestrację Olmo i Victora nie chciały się zgodzić władze La Liga, gdyż było to niezgodne z zasadami finansowego fair play. Nie dziwi zatem reakcja prezesa Javiera Tebasa, który wypunktował tę decyzję. „Podział pierwszy tej tragikomedii” – zaczął swój wpis w mediach społecznościowych. A następnie w punktach wypisał, co nie podoba mu się w tej sytuacji.
FC Barcelona po imponującym zwycięstwie w środę z Athletikiem Bilbao 2:0 po golach Gaviego oraz Lamine’a Yamala czeka już na rozstrzygnięcie drugiego półfinału Superpucharu Hiszpanii. Jej rywalem w niedzielę 12 stycznia będzie zwycięzca rywalizacji między RCD Mallorca a Realem Madryt.