“17 grudnia zmarł uznany łotewski koszykarz Janis Timma. – Nie macie pojęcia, przez jakie piekło przeszłam przez ostatnie kilka lat. Muszę uchronić moje dziecko przed tą informacją – przekazała była żona Anna Sedokova w specjalnie nagranym materiale wideo. I choć pierwotnie wszystko wskazywało na to, że doszło do samobójstwa, teraz poznaliśmy nowe szokujące wieści w tej sprawie.”, — informuje: www.sport.pl
Nowe informacje ws. tragicznej śmierci koszykarza. Była żona podejrzana o morderstwo Agencja TASS poinformowała 17 grudnia, że Timma nie żyje. Rozpoczęło się śledztwo, natomiast pierwotnie wszystko wskazywało na to, że koszykarz popełnił samobójstwo. Przy ciele znaleziono jednak telefon z wiadomością do byłej żony Anny Sedokowej. Przyjaciel Timma Marek Pugaczow miał wątpliwości, że doszło do samobójstwa. Tuż po tym zdarzeniu Sedokowa zaapelowała do mediów z prośbą o uszanowanie jej prywatności.
– Całe życie zastanawiałam się, jak to możliwe, że ludzie, którym przytrafiło się coś takiego, nadal mogą publikować takie nagrania. Teraz proszę was bardzo mocno – mam dziecko, jest małe, nie musi o tym wszystkim wiedzieć – oznajmiła w specjalnym materiale. – Nie macie pojęcia, przez jakie piekło przeszłam przez ostatnie kilka lat. Muszę po prostu uchronić moje dziecko przed tą informacją. Jeśli możecie, proszę, zachowajcie to dla siebie – uzupełniła.
Niedługo potem serwis Mash zdradził, że Pugaczow będzie zeznawał przeciwko Sedokowej, choć nigdy publicznie nie wspomniał nawet o kobiecie. Jak się okazuje, znajduje się ona w gronie podejrzanych o morderstwo. – Podobno piosenkarka zorganizowała zabjstwo na zlecenie, a wszystko przez jego majątek i cztery mieszkania, które Janis kupiła za 180 milionów rubli – przekazano.
Pugaczow oświadczył, że może nawet sam zostać zabity, natomiast nie zejdzie z wyznaczonej ścieżki i zrobi wszystko, by odkryć prawdę. Łotewskie media twierdzą za to, że mężczyzna ma informacje, których nie chce na razie publikować. Mało tego, portal Jauns.lv podał, że po śmierci Timma Sedakova zadzwoniła do jego matki i poprosiła o PIN do telefonu zawodnika. Przedmiot może być zatem kluczowym dowodem w sprawie.