“Nicola Zalewski mógł sobie tylko wymarzyć tak szybki i udany debiut w ekipie Interu. Piłkarz reprezentacji Polski zaliczył asystę w derbach z Milanem, zakończonych remisem 1:1 w 23. kolejce Serie A.”, — informuje: www.rmf24.pl
Już niespełna dobę później piłkarz reprezentacji Polski, występujący głównie na pozycji bocznego pomocnika lub wahadłowego, zadebiutował w nowym zespole. I miał udział w uratowaniu punktu dla mistrzów Włoch.
Inter, który w niedzielę pełnił rolę gościa na San Siro, przegrywał z ósmym w tabeli AC Milan do przerwy 0:1 (w 45. minucie gola strzelił Holender Tijjani Reijnders).
Nicola Zalewski wszedł na boisko w 76. minucie, a chwilę wcześniej w ekipie mistrzów Włoch pojawił się Piotr Zieliński. I właśnie Zalewski okazał się ważną postacią w bramkowej akcji Interu. W doliczonym czasie gry 23-letni zawodnik doszedł do dośrodkowania i zgrał piłkę klatką piersiową do Holendra Stefana de Vrija, który strzałem z bliska ustalił wynik na 1:1.
W tabeli Serie A Inter, który ma jeszcze mecz zaległy, wciąż zajmuje drugie miejsce. Zgromadził 51 punktów i traci trzy do Napoli.
Urodzony 23 stycznia 2002 roku w Tivoli Zalewski spędził w rzymskim klubie całą dotychczasową karierę. Przechodził przez juniorskie szczeble w tym klubie, a w pierwszym zespole „Giallorossich” zadebiutował w maju 2021 roku.
W obecnym sezonie coraz rzadziej jednak dostawał szansę występów – zagrał w 12 meczach, ale tylko w czterech w podstawowym składzie, z czego po raz ostatni 3 listopada. Łącznie w Serie A w obecnych rozgrywkach spędził na boisku 531 minut.
Znacznie ważniejszą rolę pełni w reprezentacji Polski. Jest w niej jednym z wyróżniających się piłkarzy i trudno sobie wyobrazić kadrę Michała Probierza bez tego zawodnika.
Mimo młodego wieku Zalewski rozegrał już 27 meczów w reprezentacji, strzelając trzy gole i notując wiele asyst. Z dobrej strony pokazał się m.in. w Lidze Narodów w 2024 roku – zaliczył trafienia w wyjazdowym meczu ze Szkocją (3:2) i w Warszawie z Chorwacją (3:3).