19 stycznia, 2025
Nieuleczalna choroba rywalki Świątek. Ujawnia: "Mówili, że jestem za słaba" thumbnail
Sport

Nieuleczalna choroba rywalki Świątek. Ujawnia: „Mówili, że jestem za słaba”

Iga Świątek w IV rundzie Australian Open zmierzy się z Evą Lys, która na razie radziła sobie świetnie. Niemka raczej nie należy do grona znanych zawodniczek, więc niewielu kibiców wie o jej nieuleczalnej chorobie. Przez problemy zdrowotne często musiała rezygnować z turniejów i jak sama mówi, codziennie musi uważać. O jaką chorobę chodzi?”, — informuje: www.sport.pl

Eva Lys (128. WTA) na razie jest małą sensacją Australian Open i w czwartej rundzie turnieju zmierzy się z Igą Świątek (2. WTA). Niemka na razie miała dość łatwą drabinkę i z gry wyrzuciła Kimberly Birrell (101. WTA), Warwarę Graczową (69. WTA) i Jaquelin Cristian (82. WTA). Teraz będzie jej znacznie trudniej, bo naprzeciw stanie wiceliderka światowego rankingu, będąca w znakomitej formie. 

Rywalka Igi Świątek chora na nieuleczalną chorobę. Oto tajemnica Evy Lys Lys do turnieju wesza jako szczęśliwa przegrana z kwalifikacji i już może pochwalić się najlepszym wynikiem w karierze na Wielkim Szlemie. 23-latka w przeszłości była uznawana za spory talent, ale jej finalnie nawet nie wygrała ani jednego turnieju rangi WTA. Jej rozwój zatrzymał jednak spory problem zdrowotny.

„Bild” donosi, że Lys jest chora na nieuleczalną chorobę reumatyczną – spondyloartropatię. Ta choroba charakteryzuje się ostrymi zapaleniami stawów i kręgosłupa. W jej efekcie tenisistka musiała opuszczać wiele turniejów i przez ból nie pojawia się na korcie długimi tygodniami. W ostatnim czasie problemy są jednak nieco mniejsze.

– W ostatecznym rozrachunku ona jest po prostu częścią mojego życia. Zawsze muszę uważać. Muszę dbać o swoje ciało. Muszę dobrze jeść. Muszę dobrze odpocząć, żeby utrzymać formę. Ale to będzie mnie prześladować przez kilka następnych lat – mówiła Lys w rozmowie z niemiecką gazetą.

Tenisistka już w przeszłości wyjawiła światu prawdę na temat swojej choroby w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych. „W 2020 roku krótko po tym jak wygrałam pierwszy turniej ITF 25K zdiagnozowano u mnie tę autoimmunologiczną chorobę. Stała się ona dla mnie fizycznym wyzwaniem, z którym mierze się każdego dnia, oprócz oczywiście wymagań, jakie stawia przede mną sport” – pisała. 

„Przez całą karierę ludzie z zewnątrz mówili mi, że jestem zbyt słaba. Ale im częściej to słyszę, tym staje się silniejsza. W końcu nikt nie wie, co dzieje się za kulisami w życiu każdego sportowca” – dodawała tenisistka w emocjonalnym wpisie. Teraz potwierdziła te słowa awansem do IV rundy Australian Open.

Lys trudno będzie jednak dostać się do ćwierćfinału, bo czeka na nią mecz z faworyzowaną Igą Świątek. Polka jest w świetniej formie i z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Niemka, która po turnieju i tak awansuje do pierwszej setki rankingu, po dotychczasowych występach i tak może być z siebie dumna. 

Powiązane wiadomości

Shaun Murphy krzyczy „co za idiota”, gdy wchodzi do studia BBC po błędzie, gdy mistrz świata w snookerze nazywa go „wally”

dailymail .co.uk

Rekord gwiazdy nie wystarczył. Co za mecz w polskiej lidze!

polsat news

PlusLiga: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk. Relacja live i wynik na żywo

polsatsport pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej