“FC Barcelona zapewniła sobie już miejsce w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na jeden mecz przed końcem fazy ligowej zajmuje drugą lokatę. I z pewnością wielu kibiców marzy o tym, by ósmej kolejki nie rozgrywano. Dlaczego? Gdyby w tym momencie zakończyła się rywalizacja, to w 1/8 finału Katalończycy zmierzyliby się z piekielnie silnymi rywalami, a starcie z pewnością dostarczyłoby wielu emocji. Oto potencjalni przeciwnicy Barcelony w 1/8 finału Ligi Mistrzów – stan po 7. kolejce.”, — informuje: www.sport.pl
Kto zagra z FC Barceloną w 1/8 finału LM? Oto potencjalni rywale. Wielkie hity na horyzoncie Dzięki wygranej 5:4 Barcelona nie tylko zapewniła sobie bezpośredni awans do 1/8 finau, ale i umocniła się na drugim miejscu w tabeli zbiorczej Ligi Mistrzów. Po 7. kolejkach ma 18 punktów na koncie i tylko trzy „oczka” straty do lidera, Liverpoolu, który w tej edycji rozgrywek porażki nie zanotował. Do końca fazy ligowej pozostała jedna kolejka, więc Katalończycy wciąż mogą awansować na pierwsze miejsce bądź spaść niżej.
Póki co pikarze Hansiego Flicka plasują się jednak na drugiej lokacie. Kto byłby ich rywalem w 1/8 finału, gdyby w tym momencie zakończyła się faza ligowa? To zwycięzca dwumeczu Juventus – Celtic Glasgow lub Bayern Monachium – Real Madryt.
Dlaczego akurat te drużyny? UEFA przedstawiła już zasady losowania fazy pucharowej, o czym pisał kataloński „Sport”. I okazuje się, że pierwsza i druga drużyna fazy ligowej zmierzy się w 1/8 finału ze zwycięzcą dwumeczu pomiędzy 17. a 18. zespołem lub 15. i 16. ekipą play-offów. Będzie to zależało tylko i wyłącznie od tego, po której stronie drabinki znajdzie się pierwsza i druga ekipa.
Tak więc na kibicw może czekać absolutny hit. Niezależnie od tego, kto ewentualnie wygra w 1/16 finału ze wspomnianych par, to już na kolejnym etapie Barcelona może dostać piekielnie silnego rywala. Najłatwiejszym w obecnym zestawieniu wydaje się Celtic, a z Bayernem, Juventusem czy Realem ekipa Flicka może mieć więcej kłopotów, choć w tym sezonie miała już okazję mierzyć się z dwiema z tych czterech drużyn i to z sukcesem. Z monachijskim klubem wygrała 4:1, a z madryckim 4:0 i 5:2.
Oczywiście przed nami jeszcze jedna kolejka fazy ligowej Ligi Mistrzów, więc potencjalni rywale Barcelony mogą się zmienić. Podkreślamy, to możliwi przeciwnicy Katalończyków na ten moment! Nie zmienia to faktu, że nowy format rozgrywek może dostarczyć wielkich hitów już na wczesnym etapie fazy pucharowej.
Co z Lewandowskim i Szczęsnym? Kolejny mecz w Lidze Mistrzów Barcelona rozegra w środę 29 stycznia. Jej rywalem będzie Atalanta Bergamo. Spotkanie zaplanowano na godzinę 21:00. Czy zagra w nim dwóch Polaków? Co do Roberta Lewandowskiego raczej wątpliwości nie ma. Jeśli tylko będzie zdrowy, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Flick na niego postawi. W końcu napastnik strzelił dwa gole z Benfiką Lizbona – oba z rzutów karnych i pomógł odnieść zwycięstwo.
Zobacz też: Media: Nowy chętny na Jakuba Kiwiora. Czołowa ekipa.
Zdecydowanie inaczej wygląda sytuacja Szczęsnego. Mimo błędów szkoleniowiec wciąż darzy Polaka sporym zaufaniem, o czym zapewniał na pomeczowej konferencji prasowej. – Który zawodnik nie popełnia błędów? To normalne. Szczęsny popełnił kilka błędów, ale wszyscy zawodnicy je popełniają. Wygrywamy razem, przegrywamy razem – jesteśmy drużyną. Podobało mi się to, co zobaczyłem w drugiej połowie. Wojtek uratował nas, kiedy zatrzymał „czystą szansę” Benfiki – podkreślał Niemiec.