“Dwie poprzednie dekady to złoty okres w historii polskiej piłki ręcznej. Najpierw kadra Bogdana Wenty wywalczyła srebrne (Niemcy 2007) i brązowe (Chorwacja 2009) medale mistrzostw świata, a potem drużyna Michaela Bieglera znów sięgnęła po brąz (Katar 2015). Od tamtej pory – mimo że w 2023 roku byliśmy współgospodarzem MŚ – Biało-Czerwoni nie zdołali zająć wyższego miejsca niż 13. Na co stać kadrę Marcina Lijewskiego w tym roku?”, — informuje: www.rmf24.pl
Polacy swoje mecze w I fazie grupowej będą rozgrywać w duńskim Herning, a ich rywalami będą: Niemcy, Czesi i Szwajcarzy. Zdaniem byłego reprezentanta Polski Artura Siódmiaka, obecnie komentatora i eksperta Polsatu Sport, o ile Niemcy wydają się być poza zasięgiem Biało-Czerwonych, o tyle Czesi i Szwajcarzy to zespoły mniej więcej na naszym poziomie. I właśnie z nimi będziemy walczyć o awans do II fazy grupowej, który wywalczą trzy reprezentacje.
Austria jest zbliżona poziomem do Szwajcarów, z którymi zagramy spotkanie numer trzy na MŚ. To będzie naprawdę ciężki bój. (…) W meczu z Czechami absolutnie postawiłbym w roli faworyta naszą reprezentację. Czesi nie mają dużych sukcesów na arenie międzynarodowej. To solidny europejski średniak, który jest zbliżony poziomem do nas, natomiast uważam, że mamy lepszy skład – mówi w rozmowie z Cezarym Dziwiszkiem z redakcji sportowej RMF FM Artur Siódmiak.
Zdaniem byłego reprezentanta, I faza grupowa będzie kluczowa w kontekście ewentualnego sukcesu reprezentacji Polski w mistrzostwach świata. Trzy drużyny z naszej grupy, które wywalczą awans do II fazy turnieju, utworzą sześciozespołowy zestaw z drużynami z innej grupy z I fazy grupowej. W naszym wypadku będą to: Dania (obrońca tytułu), Włochy, Algieria lub Tunezja.
Do II fazy grupowej awansujemy z punktami zaliczonymi za zwycięstwa w meczach z I fazy grupowej. W II fazie zagralibyśmy jeszcze trzy spotkania w walce o ćwierćfinał; awans do niego wywalczą już tylko dwa zespoły. Zdaniem Artura Siódmiaka, poza Duńczykami, którzy bronią tytułu mistrzów świata sprzed 2 lat, Włochy, Algieria, czy Tunezja to rywale słabsi od Polaków.
Runda wstępna będzie dla nas dość trudna, bo mamy ciężkich przeciwników z Europy. (…) Dla nas to będzie taki punkt kulminacyjny. W mojej ocenie, jeśli byśmy wyszli z grupy – z czterech zespołów awansują trzy – z dwoma punktami, czyli zabierając jakieś zwycięstwo ze Szwajcarią lub Czechami, to w następnej rundzie – tej głównej części turnieju – trafiamy na Duńczyków, Włochów, Algierczyków lub Tunezyjczyków. To teoretycznie łatwiejsi przeciwnicy i paradoksalnie w mojej ocenie trzeba przygotować „peak” (ang. szczyt – przyp. red.) formy na tę pierwszą, wstępną rundę, aby potem grać o nasze marzenia i jak najlepszy wynik w turnieju. W mojej ocenie, jeśli wylądujemy gdzieś w okolicach 9-10 miejsca, to będzie super. Nie dopuszczam możliwości, że nie awansujemy do II rundy. Ta pierwsza będzie trudna, natomiast nasza reprezentacja jest na poziomie tego 9-10 miejsca obecnie na świecie i taki wynik byłby dla mnie satysfakcjonujący – podkreśla Artur Siódmiak.
W poniedziałek trener Marcin Lijewski powołał ostateczną kadrę na mistrzostwa świata. Znalazło się w niej 18 zawodników. Selekcjoner zrezygnował z: Macieja Papiny (Wybrzeże Gdańsk), Andrzeja Widomskiego (Gwardia Opole) i Jakuba Będzikowskiego (Wybrzeże Gdańsk). Postawił na następujących zawodników:
- bramkarze: Marcel Jastrzębski (Wisła Płock), Kacper Ligarzewski (Górnik Zabrze), Adam Morawski (Melsungen – Bundesliga),
- rozgrywający: Kamil Adamski (Ostrovia Ostrów Wielkopolski), Piotr Jędraszczyk (Gwardia Opole), Arkadiusz Moryto (Industria Kielce), Michał Olejniczak (Industria Kielce), Paweł Paterek (Chrobry Głogów), Ariel Pietrasik (Kadetten Schafhausen – liga szwajcarska), Damian Przytuła (MOL Talabanya KC – liga węgierska);
- obrotowi: Bartłomiej Bis (HSC 2000 Coburg – 2. Bundesliga), Maciej Gębala (HC Erlangen – Bundesliga), Łukasz Rogulski (Industria Kielce), Kamil Syprzak (Paris Saint-Germain – liga francuska);
- skrzydłowi: Mikołaj Czapliński (Wybrzeże Gdańsk), Jan Czuwara (Zagłębie Lubin), Marek Marciniak (Azoty Puławy), Mateusz Wojdan (Gwardia Opole).
Szukając w naszej kadrze potencjalnego lidera, Artur Siódmiak nie zastanawia się długo i typuje przede wszystkim nazwisko Kamila Syprzaka.
Kamil Syprzak, który ostatnio nie grał na imprezach mistrzowskich z powodu kontuzji, jest znakomitym obrotowym ze świetnymi wynikami w Lidze Mistrzów EHF i lidze francuskiej. Myślę że wreszcie będąc w pełni zdrowia, będzie mógł pokazać swoje ogromne możliwości. Liczyłbym na tego zawodnika. (…) Myślę też, że doświadczenie bramkarzy, szczególnie Adama Morawskiego, może wnieść dużo do zespołu. (…) Piotrek Jędraszczyk, Arek Moryto – to mogą być nasi liderzy. (…) Może Michał Olejniczak, który jest walczakiem? Na lewej stronie będzie duża rywalizacja, skrzydła mamy całkiem też niezłe, więc obiektywnie – zespół jest dość solidny – mówi RMF FM Artur Siódmiak.
Przypomina jednak, że sytuacja kadrowa jest niezła, ale nie idealna. Na mistrzostwa świata nie pojechali kontuzjowani: Michał Daszek (Wisła Płock) i Szymon Sićko (Industria Kielce). Ten pierwszy (skrzydłowy) występuje w kadrze już 12 lat, w międzyczasie występując 137 razy z orzełkiem na piersi. Rozgrywający Szymon Sićko od 2017 roku uzbierał w reprezentacji Polski 45 spotkań.
Tegoroczne 29. mistrzostwa świata w piłce ręcznej po raz pierwszy w historii odbędą się w trzech krajach: Chorwacji, Danii i Norwegii. Mecze będą rozgrywane w czterech miastach: Zagrzebiu, Porecu, Herning i Oslo.
Rozpoczną się wtorkowym meczem otwarcia w hali Jyske Bank Boxen w Herning, w którym Włosi zagrają z Tunezją. Polacy zmagania rozpoczną w środę od meczu z Niemcami.
Terminarz reprezentacji Polski mężczyzn podczas MŚ 2025:
- 15 stycznia (środa), godz. 20.30: Polska – Niemcy,
- 17 stycznia (piątek), godz. 18.00: Polska – Czechy,
- 19 stycznia (niedziela), godz. 15.30: Polska – Szwajcaria.