“Oskar Zawada w ekstraklasie nie uchodził za wyborowego strzelca. W 68 meczach zdobył tylko 11 goli. Wygląda jednak na to, że odnalazł swoje miejsce na ziemi. Polak kontynuuje dobrą formę na boiskach Eredivisie. Jest chwalony, w piątek po raz kolejny wpisał się na listę strzelców, a statystycy już podkreślają jego osiągnięcia.”, — informuje: www.sport.pl
Oskar Zawada to prawdziwy obieżyświat. W dotychczasowej karierze grał już Niemczech, Holandii, Polsce i Korei Południowej. Wygląda na to, że ten drugi kraj może się okazać jego ziemią obiecaną. Od tego sezonu występuje w barwach RKC Waalwijk i znajduje się w doskonałej formie.
Polak strzela jak na zawołanie. Jest bohaterem w Holandii RKC Waalwijk od sezonu 2019/20 nieprzerwanie występuje w Eredivisie. Obecnie zajmuje 17. miejsce w ligowej tabeli i w 17 dotychczasowych meczach zdobyło tylko siedem punktów. To składowa zwycięstwa i czterech remisów. Jeden z nich osiągnięty został w piątkowym starciu ze Zwolle.
Choć Waalwijk spisuje się słabo to strach pomyśleć gdzie byliby piłkarze Henka Frasera gdyby nie Oskar Zawada. Polski napastnik w piątkowy wieczór zdobył swojego piątego gola w tym sezonie Eredivisie i dzięki temu jego drużyna zremisowała spotkanie.
„Oskar Zawada zdobył pięć goli w grudniu 2024 roku – więcej niż jakikolwiek piłkarz w holenderskiej piłce we wszystkich rozgrywkach w tym miesiącu” – odnotowało na X statystyczne konto OptaJohan.
Czytaj: Kowalczyk reaguje na to, co zrobiła Legia w Lidze Konferencji. Zero litości
Zawada zapewnił drużynie dwa remisy – poza piątkowym starciem ze Zwolle trafiał także w zremisowanym 2:2 meczu z Heraclesem Almelo. Pokonywał także bramkarzy Feyenoordu (2:3) i dwukrotnie Fortuny Sittard (2:3).
Oskar Zawada w trwającym sezonie rozegrał 14 meczów, w których zdobył pięć goli. To o jedno trafienie więcej niż napastnik Feyenoordu Igor Paixao, a tylko jeden gol mniej niż znani snajperzy mający za sobą grę w reprezentacji Holandii – Luuk de Jong i Wout Weghorst. Zawada w przeszłości zaliczył cztery mecze w reprezentacji Polski do lat 21.