“Chelsea sensacyjnie przegrała 0:2 z zajmującym przedostatnie miejsce Ipswich. To pierwsza wygrana klubu, którego udziałowcem jest Ed Sheeran, na własnym obiekcie w tym sezonie. Słynny piosenkarz obejrzał zwycięstwo z trybun. Porażkę poniósł też Manchester United, który notuje fatalną serię i jest coraz bliżej strefy spadkowej. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl
- Ipswich pokonało Chelsea 2:0. Londyński klub w fatalnym stylu kończy rok, w trzech ostatnich meczach wywalczył tylko punkt, mimo że za rywali nie miał potęg
- Manchester United przegrał z Newcastle 0:2. Poniósł czwartą kolejną porażkę i pozostał na 14. miejscu
- Jakub Moder po raz pierwszy od 9 listopada wystąpił w Premier League. Pomocnik Brighton w meczu z Aston Villą (2:2) wszedł w 86. minucie, co okazało się jego najdłuższym występem w tym sezonie
- Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Ed Sheeran i inni fani Ipswich czekali na tę chwilę od początku sezonu. Słynny piosenkarz jest nie tylko kibicem, ale i udziałowcem klubu (ma 1,4 procent udziałów), a beniaminek długo nie potrafił wygrać u siebie. Przed meczem z Chelsea zajmował przedostatnie miejsce. Przegrał pięć z ostatnich sześciu meczów. Teraz na oczach najsławniejszego sympatyka sensacyjnie pokonało niedawnego wicelidera.
The Blues jeszcze na początku ostatniej dekady grudnia mogli pochwalić się passą ośmiu kolejnych zwycięstw. Koniec roku jest jednak fatalny, Chelsea najpierw bezbramkowo zremisowała z zawodzącym Evertonem, potem uległa u siebie Fulham 1:2
W 10. minucie bramkarz Chelsea Filip Jorgensen sfaulował Liama Delapa. Sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę. Niespełna kwadrans później Joao Felix wyrównał, sędziowie VAR długo sprawdzali tę sytuację, ale ostatecznie nie uznali gola z powodu spalonego.
- Zobacz także: Wspaniała seria Liverpoolu. Nokaut. Katastrofa klubu Jana Bednarka
Do przerwy Chelsea miało piłkę przez 74 procent czasu gry, oddało 10 strzałów, a rywale pięć, ale przegrywało 0:1.
W drugiej połowie The Blues dalej dominowali, ale w 54. minucie znów dali się zaskoczyć, dogrywał Delap, a Omari Hutchinson strzelił byłemu klubowi. W Chelsea 21-latek grał jednak bardzo niewiele.
Chelsea dalej atakowała, ale nic to nie dało. Na koniec doszło jeszcze do awantury, bo piłkarze faworyta źle znosili to, że przegrywają. Wynik się jednak już nie zmienił.
The Blues pozostali na czwartej pozycji, Ipswich awansowało na 18. miejsce. Dalej jest w strefie spadkowej, ale do zajmującego bezpieczną pozycję Wolverhampton traci tylko punkt.
Fatalna seria Manchesteru UnitedPrzegrał też Manchester United, który uległ Newcastle. Tyle że patrząc na postawę Czerwonych Diabłów, trudno mówić o sensacji. To czwarta kolejna przegrana zespołu z Old Trafford we wszystkich rozgrywkach i piąta w sześciu ostatnich meczach ligowych.
Już w czwartej minucie trafił Alexander Isak, zmieniając tor lotu po strzale Lewisa Halla. Kwadrans później dogrywał Anthony Gordon, a Joelinton głową podwyższył na 2:0.
Manchester United zakończy rok na 14. miejscu. W 19 meczach wywalczył tylko 22 punkty. Ma szczęście, że beniaminkowie słabo się spisują – nie zmienia tego wygrana Ipswich – dzięki czemu ma ciągle osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Bliżej mu do miejsca pod kreską niż do pozycji dającej grę w Lidze Europy, o Lidze Mistrzów nie wspominając.
Newcastle odniosło piąte zwycięstwo z rzędu i awansowało na piątą pozycję, traci tylko trzy punkty do czwartej Chelsea.
Jakub Moder w końcu zagrałW trzecim poniedziałkowym meczu Aston Villa – Brighton (2:2) w zespole gości w końcu zagrał Jakub Moder. Reprezentant Polski po raz pierwszy od 9 listopada wystąpił w Premier League. Wszedł w 86. minucie, co okazało się jego najdłuższym występem w tym sezonie, bo we wcześniejszych dwóch występach na boisku spędzał jeszcze mniej czasu. Z kolei Matty Cash z Aston Villi pauzował za kartki.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
30 grudnia 2024 23:04
