17 stycznia, 2025
Siedem goli i gigantyczny skandal w meczu Realu! Sędzia powinien się wstydzić thumbnail
Sport

Siedem goli i gigantyczny skandal w meczu Realu! Sędzia powinien się wstydzić

Real Madryt w atmosferze skandalu awansował do ćwierćfinału Pucharu Króla. Czwartkowy mecz z Celtą Vigo rozstrzygnął się dopiero w dogrywce. Tej mogło jednak być, gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego z pierwszej połowy. Zamiast karnego dla Celty, mieliśmy bramkę Kyliana Mbappe. Od tamtego momentu oglądaliśmy pełen zwrotów akcji thriller i aż siedem bramek.”, — informuje: www.sport.pl

Real Madryt po blamażu w Superpucharze Hiszpanii z FC Barceloną (przegrał finał aż 2:5) chciał odkupić swoje winy w 1/8 finału Pucharu Króla. Tymczasem piłkarze Celty Vigo sprawili w czwartek nie lada sensację. Walka o ćwierćfinał nieoczekiwanie przeciągnęła się do 120 minut, a mogła nawet wcześniej rozstrzygnąć się na jej korzyść, gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego.

Zobacz wideo „Piłkarski poker” w prawdziwym życiu. Polały się łzy

Z nieba do piekła. Celta liczyła na karnego i wtedy trafił Mbappe. Niebywałe, co zrobił sędzia Gorąco było jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Niezadowoleni kibice na Santiago Bernabeu podczas rozgrzewki i prezentacji składu wygwizdali swoich graczy oraz trenera Carlo Ancelottiego. Najbardziej oberwało się Aurelienowi Tchouameniemu. Francuz w niedzielnym El Clasico z konieczności zamiast w pomocy zagrał na środku obrony i spisał się wyjątkowo słabo. Fani byli dla niego bezlitośni i gwizdali za każdym razem, gdy dotykał piłki.

Już po rozpoczęciu gry w pierwszej połowie działo się niewiele aż do 37. minuty. Wtedy to zagotowało się pod bramką Realu. Po błędzie obrońców do sytuacji sam na sam z bramkarzem wyszedł Williot Swedberg. Z interwencją rzucił się Andriej Łunin i wydało się, że ręką trącił stopę szwedzkiego napastnika. Ten położył się w polu karnym jak długi, ale sędzia Jose Munuera Montero puścił grę, choć był blisko całej sytuacji. 

Chwilę później ruszyła kontra Realu. Ceballos podał do skrzydła do Kyliana Mbappe. Ten ruszył z okolic połowy boiska i po indywidualnym rajdzie huknął z ostrego kąta i trafił na 1:0.  Wtedy momentalnie podniosły się protesty pikarzy Celty, którzy domagali się rzutu karnego za faul na Swedbergu. Choć powtórki pokazały, że Łunin dotknął rywala, arbiter nawet nie podszedł do monitora VAR, by samemu ocenić sytuację. I tak w obliczu gigantycznej kontrowersji Real schodził na przerwę przy prowadzeniu 1:0.

Krótko po zmianie stron gospodarze zadali Celcie kolejny cios. Genialnym podaniem na wolne pole popisał się Kylian Mbappe. Piłkę przejął Brahim Diaz, zagrał płasko w pole karne do Viniciusa, a Brazylijczyk bez przyjęcia umieścił piłkę w siatce. Uderzył delikatnie technicznie tuż obok Ivana Villara na 2:0.

Real roztrwonił dwubramkową przewagę, a potem dwie bomby z dystansu. Real w ćwierćfinale Pucharu Króla Real miał jeszcze kilka dogodnych okazji. Naprawdę znakomitą zmarnował Viniucius Junior. Jego strzał na linii bramkowej zablokował Carl Starfelt. Jeszcze lepszą zobaczyliśmy w 77. minucie. Mbappe wypatrzył w szesnastce Viniciusa Juniora, a ten wyłożył piłkę idealnie ustawionemu Ardzie Gulerowi. Turek z bliskiej odległości tylko dostawił nogę i wpakował piłkę do pustej bramki. Radość nie trwała jednak długo. Po analizie VAR okazało się, że na minimalnym spalonym był Vinicius i gola anulowano.

Los uśmiechnął się więc do piłkarzy Celty i ci od razu poszli za ciosem. Sześć minut później fatalny błąd pod własnym polem karnym popełnił Eduardo Camavinga. Stracił piłkę przed własnym polem karnym na rzecz Pablo Durana. Ten błyskawicznie podał do Jonathana Bamby, który z bliska uderzył w dolny róg bramki Łunina. Tym sposobem goście zdobyli bramkę kontaktową i do końca mieli szansę na wyrównanie… I skrzętnie ją wykorzystali. W doliczonym czasie gry Raul Asencio sfaulował w polu karnym Jonathana Bambę, a rzut karny skutecznie wykonał Marcos Alonso.

Na tablicy wyników mieliśmy wynik 2:2 i o wszystkim musiała zdecydować dogrywka. W niej doszło do kolejnej kontrowersji. Pod koniec jej pierwszej części piłkę ręką w polu karnym zagrywał Antonio Ruediger, ale sędzia ponownie nie odgwizdał karnego dla Celty i nie podszedł do monitora VAR. Real kolejnego prezentu od arbitra już nie zmarnował. W 108. minucie potężną bombę z szesnastego metra w sam narożnik posłał Endrick. A już cztery minuty później fenomenalnie w samo okienko z dystansu przymierzył Federico Valverde. Jakby tego było mało tuż przed końcowym gwizdkiem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piętką do bramki ponownie trafił Endrick. Mecz zakończył się wynikiem 5:2 i Real rzutem na taśmę zameldował się w ćwierćfinale.

Powiązane wiadomości

Kosecki o atmosferze na stadionie w Turcji

sport. pl

Tak Wojciech Szczęsny zachował się w szatni po czerwonej kartce. Chwycił za telefon

przegladsportowy .onet.pl

Wojciech Szczęsny to tylko początek. Pada: wszystko psuje!

przegladsportowy .onet.pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej