“Wilfredo Leon rozgrywa swój pierwszy sezon w PlusLidze i jest gwiazdą Bogdanki LUK Lublin. Okazuje się jednak, że przyjmujący do polskiej ligi mógł trafić już zdecydowanie wcześniej. Trenował nawet ze znanym zespołem, ale finalnie strony się nie dogadały. – Po prostu uznano, że byłoby to zbyt duże ryzyko – przyznał Andrzej Kowal w rozmowie z portalem Weszło.”, — informuje: www.sport.pl
Znany klub PlusLigi odrzucił Wilfredo Leona. „W grę wchodziły mniejsze pieniądze” Leon na Kubie grał dla Capitalinos Hawana oraz Orientales de Santiago, a w 2013 roku opuścił kraj, w którym się urodził. Zawodnik trafił wówczas do Europy i w 2014 roku związał się z rosyjskim Zenitem Kazań. Okazuje się jednak, że już wtedy mógł trafić nie do Rosji, a do Polski. To właśnie w naszym kraju trenował przez rok przed transferem.
– Leon przez rok mieszkał w Rzeszowie. Trenował pod okiem Andrzeja Zahorskiego, on go przygotowywał fizycznie na wyzwania w siatkwce europejskiej. Wilfredo ćwiczył z drugim zespołem. My mieliśmy szeroką kadrę i gdybyśmy go dołączyli, byłoby ciężko o właściwą organizację treningu – wyznał Andrzej Kowal w rozmowie z portalem Weszło.
Były siatkarz był wówczas trenerem Resovii, która w 2012, 2014 i 2015 roku sięgała po mistrzostwo Polski. Wówczas agent Leona starał się, by zawodnik dołączył do zespołu. Nie dogadano się jednak w kilku istatnich sprawach.
– Andrzej Grzyb, reprezentujący wtedy interesy Leona, zaproponował nam zakontraktowanie go. W grę wchodziły mniejsze pieniądze niż te, które później dostał w Kazaniu, ale mimo wszystko chodziło o bardzo wysokie zarobki. Nikt w Resovii wtedy tyle nie inkasował. Po prostu uznano, że byłoby to zbyt duże ryzyko – przyznał były trener reprezentacji Polski B.
Czytaj także: Cała Polska słyszała… Tusk złożył „nietypową” propozycję
Finalnie Wilfredo Leon spędził w Zenicie Kazań cztery lata, a później chwilę związany był z katarskim Ar-Rajjan SC. W 2018 roku siatkarz trafił do Sir Safety Perugii, a dopiero w 2024 roku odszedł z niej na rzecz dołączenia dl klubu z Lublina. Na razie w Bogdance spisuje się świetnie, a jego zespół zajmuje czwarte miejsce w PlusLidze.