“Sławomir Szmal prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce przyznał, że drużyna narodowa ma potencjał na zajęcie wyższego niż 25. miejsce w mistrzostwach świata. Trener Marcin Lijewski wkrótce złoży raport z występu drużyny, który poddany zostanie ocenie. Nierozwiązana jest sprawa Kamila Syprzaka.”, — informuje: www.rmf24.pl
Prezes podczas briefingu w Warszawie zaznaczył, że zadaniem reprezentacji Polski był postęp w porównaniu do ostatnich mundiali. Dwa lata temu, za kadencji Patryka Rombla, Biało-Czerwoni zajęli 15. miejsce.
Założyliśmy progres, czyli zajęcie miejsca 9-14. Wydawało mi się to bardzo realne. Celu nie udało się wypełnić. Grupa, do której trafiliśmy nie dała innych możliwości jak gra o Puchar Prezydenta – dodał. Polacy po porażkach z Niemcami i Szwajcarią oraz remisie z Czechami mogli grać co najwyżej o pozycje 25-32.
Szef ZPRP przyznał, że gra reprezentacji Polski w tzw. turnieju pocieszenia nie była najlepsza. W takich sytuacjach „trzeba skoncentrować się i pokazać to co najlepsze”.
Jego zdaniem zespół Lijewskiego w starciach z Czechami (16) i Szwajcarią (14) popełnił zdecydowanie za dużo błędów technicznych. Miało to duży wpływ na wynik końcowy. Czasami były to proste błędy, które nie powinny się przydarzać. Czasami były podyktowane ryzykiem – uzupełnił.
Prezes podkreślił, że w przypadku sprawy obrotowego Kamila Syprzaka, który samowolnie opuścił turniej, chce być obiektywny. Dostał już raport od trenera. Po lekturze ponownie będzie rozmawiał z zawodnikiem. Decyzję podejmie wspólnie z zarządem.
Sternik związku potwierdził, że nie może już powtórzyć się sytuacja, gdy w kadrze na drugiej kolejnej imprezie mistrzowskiej brakuje leworęcznego gracza na prawym rozegraniu. Powinno to nawet odbywać się kosztem wyniku, po to, aby młodzi zawodnicy zdobywali niezbędne doświadczenie.
W innych drużynach, jak choćby w Portugalii, na tej pozycji pojawiają się utalentowani gracze, jak choćby 19-latek (Francisco Costa – przyp. red.), który potrafi być gwiazdą zespołu. Nasi zawodnicy, dopóki takiej szansy nie dostaną, to nie można ich oceniać – podkreślił.
Szmal w tym tygodniu ma spotkać się z ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem. Związek przedstawi propozycje dotyczące rozwoju dyscypliny. Musimy pójść w kierunku klubów. Szkoleniem chcemy objąć większą liczbę dzieci i młodzieży. Docelowo zamierzamy skupić się na najwybitniejszych zawodnikach, którzy mają szansę dostać się do pierwszej reprezentacji – uzupełnił.
Prezes wskazał, że ZPRP od dwóch lat bierze udział w programie Erasmus+ Sport. Jest on ukierunkowany dla trenerów, aby mogli wyjeżdżać na staże zagraniczne. Nawiązano współpracę z Węgrami, Norwegią, Słowenią i Danią. Do każdego kraju wysłano po dwóch trenerów. Dodatkowo związek finansuje szkolenia w Polsce dla trenerów po dwóch z każdego województwa.
ZPRP latem stanie przed wyzwaniem organizacji największej w historii związku imprezy, jaką będą mistrzostwa świata do lat 21. W turnieju wezmą udział 32 drużyny. Życzyłbym sobie, abyśmy awansowali do ósemki, co będzie bardzo trudne – podsumował.