27 listopada, 2024
Ten samobój przejdzie do historii Ligi Mistrzów. Absolutne kuriozum! thumbnail
Sport

Ten samobój przejdzie do historii Ligi Mistrzów. Absolutne kuriozum!

To jest wieczór kuriozalnych sytuacji w Lidze Mistrzów! Najpierw pudło sezonu w starciu Sturmu Graz z Gironą, a teraz coś takiego. Koszmarny błąd Camerona Cartera-Vickersa dał Clubowi Brugge prowadzenie w Glasgow z Celtikiem 1:0. Amerykanin zaliczył gola samobójczego, który spokojnie może kandydować do absurdu roku.”, — informuje: www.sport.pl

To jest wieczr kuriozalnych sytuacji w Lidze Mistrzw! Najpierw pudo sezonu w starciu Sturmu Graz z Giron, a teraz co takiego. Koszmarny bd Camerona Cartera-Vickersa da Clubowi Brugge prowadzenie w Glasgow z Celtikiem 1:0. Amerykanin zaliczy gola samobjczego, ktry spokojnie moe kandydowa do absurdu roku.

Niesamowite rzeczy dzieją się w środę 27 listopada w Lidze Mistrzów. Najpierw w starciu Sturm Graz – Girona zobaczyliśmy pudło, które niemal złamało prawa fizyki. Zawodnik gości Ivan Martin nie trafił w 23. minucie do pustej bramki z metra! W dodatku to nie było tak, że Hiszpan ledwo dotknął w piłkę, czy się z nią w ogóle minął. Dotknął. I to tak, że przeniósł ją nad poprzeczką. Niemożliwe? Otóż możliwe. 

Zobacz wideo Rafał Sobański komentuje porażkę z Warszawą. „Szanse były, ale ich nie wykorzystywaliśmy”

Bardziej absurdalnie niż w Grazie się nie da? A jednak! Wtedy jednak nie wiedzieliśmy jeszcze, że to wcale nie będzie największy absurd wieczoru. Martina przebić postanowił Cameron Carter-Vickers. Amerykański środkowy obrońca wyszedł w podstawowym składzie Celtiku Glasgow na mecz z Clubem Brugge. W 26. minucie zrobił jednak coś, czego absolutnie nikt nie mógł się spodziewać, na czele z bramkarzem.

Warto wiedzieć komu się podaje i jak Naciskany przez graczy z Brugii stoper postanowił wycofać piłkę do golkipera. Problem w tym, że nie upewnił się jak ustawiony jest Kasper Schmeichel, a ten nie znajdował się wówczas w świetle bramki. Carter- Vickers posłał jednak podanie w ciemo i skończyło się to dokładnie tak, jak powoli można się domyślić.

Piłka wpadła do siatki, bo „strzał” okazał się wręcz nad wyraz precyzyjny. Schmeichel nie zdążył jej wybić, a Amerykanin zanotował jednego z najbardziej komicznych goli samobójczych, jakie Liga Mistrzów kiedykolwiek widziała. Wyprowadził tym samym rywali na prowadzenie 1:0. Mecz trwa, a w 62. minucie jest 1:1 (w 60. minucie wyrównał Daizen Maeda).

Powiązane wiadomości

Nie żyje Jan Furtok. Legendarny napastnik reprezentacji Polski miał 62 lata

polsat news

Jest reakcja na to, co zrobił Fabiański. „Nie można trzymać starego na ławce”

sport. pl

Lech Poznań w europejskiej czołówce. Kibice wypełniają stadion po brzegi

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej