“Włoski tenisista Jannik Sinner, obecnie pierwsza rakieta świata, przyjął trzymiesięczną dyskwalifikację za doping. Pozytywny wynik testu na obecność niedozwolonej substancji odnotowano u Sinnera w zeszłym roku. ”, — informuje: www.rmf24.pl
„Sinner będzie odbywał karę dyskwalifikacji od 9 lutego 2025 r. do 4 maja 2025 r., do godziny 23:59” – przekazała WADA.
Wskazany okres kary umożliwi Sinnerowi powrót na kort przed tegorocznym French Open, ale wykluczy go z ATP 1000 w Miami i turnieju w Monte Carlo.
Włoch zaakceptował karę zanim Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) rozstrzygnął odwołanie Agencji.
Kierowana przez Witolda Bańkę WADA w styczniu skierowała sprawę do CAS, domagając się dyskwalifikacji włoskiego tenisisty na okres od roku do dwóch lat. Apelacja została złożona, gdy Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) oczyściła Sinnera z zarzutów po tym, jak w marcu ubiegłego roku dwukrotnie wykryto u niego śladowe ilości poprawiającego wydolność zabronionego sterydu anabolicznego – klostebolu.
Jedyne straty, jakie poniósł wówczas zawodnik, to utrata punktów i premii finansowej za zwycięstwo w turnieju Masters 1000 w Indian Wells. Właśnie podczas tej imprezy wykryto w jego organizmie zabronioną substancję.
Teraz WADA zaakceptowała tłumaczenie Sinnera, że nie miał zamiaru oszukiwać, a narażenie na działanie klostebolu nie przyniosło żadnych korzyści w postaci poprawy wyników i nastąpiło bez wiedzy zawodnika.
„Jednakże, zgodnie z kodeksem i na mocy precedensu CAS, sportowiec ponosi odpowiedzialność za zaniedbania swojego sztabu” – poinformowała agencja.
WADA formalnie wycofała odwołanie do CAS po zawarciu ugody i nie domaga się unieważnienia dotychczasowych wyników włoskiego tenisisty.
W ubiegłym roku w organizmie Jannika Sinnera dwukrotnie wykryto śladowe ilości poprawiającego wydolność sterydu anabolicznego – klostebolu, który znajduje się na liście substancji zakazanych w sporcie.
Zawodnik tłumaczył, że zakazany steryd dostał się do jego organizmu podczas masażu wykonanego przez fizjoterapeutę. Ten miał wcześniej spryskać skaleczony palec sprayem zawierającym klostebol.
Nieprzewidywalność tego zdarzenia, a także podobny przypadek z udziałem naszej tenisistki, Igi Świątek, sprawił, że startująca w tegorocznym Australian Open Brytyjka Emma Raducanu odmówiła użycia środka antyseptycznego po pokąsaniu przez owady, w obawie przed możliwymi oskarżeniami o stosowanie dopingu.
![Tenisistka pogryziona przez](https://i.iplsc.com/tenisistka-pogryziona-przez-andquot-skaczace-mrowkiandquot-o/000KFBXWEM1979ON-C125.jpg)