“W tym miejscu Polacy prawie zawsze latali daleko. Czasem nawet zdarzały się prawdziwe cuda. W Engelbergu, malowniczo położonej szwajcarskiej miejscowości, polscy kibice przeżywali jeden z najpiękniejszych dni dla polskich skoków. Pierwszy raz dwaj nasi reprezentanci stanęli na podium w konkursie Pucharu Świata, a to nie wszystko. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl
W tym miejscu Polacy prawie zawsze latali daleko. Czasem nawet zdarzały się prawdziwe cuda. W Engelbergu, malowniczo położonej szwajcarskiej miejscowości, polscy kibice przeżywali jeden z najpiękniejszych dni dla polskich skoków. Pierwszy raz dwaj nasi reprezentanci stanęli na podium w konkursie Pucharu Świata, a to nie wszystko.
- 20 grudnia 2013 r. Engelberg okazał się magiczny dla polskich skoków narciarskich. Wygrał Jan Ziobro, a nie były to wszystkie powody do radości dla fanów Biało-Czerwonych
- Piękny skok oddał też Kamil Stoch, co pozwoliło mu zostać liderem Pucharu Świata
- Polskich kibiców mógł przestraszyć daleki, ale z trudem ustany skok Andersa Bardala i napis na nartach Jana Ziobry
- Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Engelberg, nazywany przez wielu „magicznym” miejscem dla naszych skoczków, był świadkiem wielu ich sukcesów. To tu na podium wskakiwali Kamil Stoch, Adam Małysz, a w 2013 r. tuż przed Świętami Bożego Narodzenia pewien mniej znany skoczek postanowił sprawić prezent sobie i wszystkim polskim kibicom. Przed szwajcarskim konkursem z 20 grudnia mogli czuć, że będzie dobrze, ale takiego właśnie scenariusza zapewne nikt by nie wymyślił.
W 2013 r. polscy kibice czekali na czołowe miejsca Kamila Stocha i Piotra Żyły, była też jednak całkiem nieźle zapowiadająca się młodzież, ale bardziej w roli przyjemnego tła. Trudno bowiem powiedzieć, że ktoś liczył bardzo w Engelbergu na takiego skoczka jak Jan Ziobro, który w poprzedzających szwajcarskie zawody konkursach zajmował kolejno: 44., 44., 44., i 48. miejsce. Na dodatek, na ten konkurs mógł nawet nie lecieć, bo postawił ultimatum trenerom, że albo mu będzie flagą machał Piotr Fijas, albo on nie uda się do Szwajcarii. Ziobro bowiem nie był wtedy skoczkiem kadry A i nie do końca rozumiał się z jej trenerem, Łukaszem Kruczkiem. W Engelbergu jednak się znalazł, a wszystko „zagrało pod jego narty”.
Zaskakujący skok Jana ZiobryPo piątym miejscu w serii próbnej, dosłownie wzbił się na wyżyny podczas sobotnich zawodów. Zaczęły się one za piętnaście druga. Pierwszy skakał Dawid Kubacki, kolejny Włoch David Bresadola, a potem Jan Ziobro. Musiał osiągnąć 129 m, żeby przeskoczyć lidera, a wylądował na 134 metrze, co już było sensacją samą w sobie. Przy ściance reklamowej mógł zatem oczekiwać jako lider i stał tam bardzo długo, bo do końca pierwszej serii nikt nie był w stanie mu dorównać, mimo że sędziowie wcale nie dali mu wysokich not, chyba jako mało znanemu skoczkowi.
- Zobacz również: Tak wyglądał upadek Piotra Żyły! W tle tylko słychać jęk [WIDEO]
Już sama jego wygrana w pierwszej serii przed Andersem Bardalem i Jakubem Jandą była sensacją nie lada. Rzadko bowiem zdarzało się, że zawodnik, który skakał jako jeden z pierwszych, czyli teoretycznie najgorszych z 50-tki, prowadził przed finałową batalią, choć świat widział i takie przypadki. Zwłaszcza gdy warunki pogodowe były loteryjne. Tu jednak nie były. Polskich fanów dodatkowo mogło cieszyć to, że 4. po pierwszej serii jest Żyła, a na 7. miejscu Stoch czeka, by atakować podium. 8. był do tego Klemens Murańka.
Wielkie emocje i „luz w d****”W drugiej serii emocje sięgnęły zenitu. Simon Amman, dzięki wyczynowi dorównującemu Ziobrze, awansował znacząco w klasyfikacji. Szwajcar, ku radości miejscowych kibiców długo utrzymywał się na prowadzeniu, po oddaniu skoku na 134 metr, ale że po pierwszej serii był tylko 28., to jego zapas punktowy musiał się wreszcie skończyć. Skoki Polaków przyniosły najwięcej powodów kibicom w kraju do radości. Murańka i Stoch, z perfekcyjnymi próbami, zdecydowanie obejmowali prowadzenie, jeden po drugim. Pierwszy z wymienionych uzyskał 134 m, drugi z doskonałą sylwetką w locie i telemarkiem wylądował na 137,5 metrze i oczywiście prowadził. Choć nie do samego końca.
- Zobacz również: 11 lat i koniec. Zapomniany kraj wraca do Pucharu Świata
Żyła nie skoczył tak dobrze, a gdy została czołowa trójka, komentatorzy zaczynali wyliczać, że drugie miejsce wystarczy Stochowi w przejęciu żółtego plastronu lidera Pucharu Świata. Musieli jednak gorzej od niego skoczyć przynajmniej dwaj zawodnicy z zestawu: Janda, Bardal, Ziobro. Czech skoczył podobnie jak Żyła. Norweg szybował bardzo daleko i wylądował na 140 metrze, ale lądując na dwie nogi musiał podeprzeć skok, co dało mu… drugie miejsce za Stochem, ze stratą 0,9 pkt do niego. Wszystkich pogodził niedoceniany Ziobro. Z rekordowym skokiem na 141 metr, zapewnił sobie zwycięstwo, wyrównując rekord skoczni i zapisując się w annałach polskich skoków narciarskich.
Kibiców na dodatek rozbawił wypisany flamastrem napis na nartach sensacyjnego zwycięzcy. W sformułowaniu „Luz w d****” niektórzy widzieli żart, inni poradę, jaką skoczek ma sobie brać do serca, wychodząc z progu. Hasło przeszło jednak, a Engelberg stał się miejscem, gdzie polscy skoczkowie nie tylko odnaleźli formę, ale również dokonali rzeczy wyjątkowych. Ten konkurs był jednak niesamowity i najlepszy w historii dla Polaków, o czym świadczą także kolejne ich miejsca: 6. Żyła, 7. Murańka, 17. Kubacki, 21. Kot.
Żeby tego było mało, konkurs, który odbył się w niedzielę, dzień później, również był udany. Tym razem pierwszy był Stoch, a trzeci Ziobro, który niejako pokazał, że Engelberg należy do niego.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
21 grudnia 2024 08:26
Weekend marzeń w Engelbergu. Polskie podium. Sensacyjny zwycięzcaW tym miejscu Polacy prawie zawsze latali daleko. Czasem nawet zdarzały się prawdziwe cuda. W Engelbergu, malowniczo położonej szwajcarskiej miejscowości, polscy kibice przeżywali jeden z najpiękniejszych dni dla polskich skoków. Pierwszy raz dwaj nasi reprezentanci stanęli na podium w konkursie Pucharu Świata, a to nie wszystko.
Polacy w roli głównej w Nowym Jorku! I to już na początku rokuPolscy bokserzy na jedną noc przejmą Prudential Center w Nowym Jorku. 1 lutego odbędzie się tam gala Winter Warfare. W walce wieczoru zmierzą się uważany za najlepszego polskiego pięściarza w wadze ciężkiej Damian Knyba z walczącym niegdyś o pas federacji WBA Andrzejem Wawrzykiem. Swoje pięć minut mieć także Fiodor Czerkaszyn.
Alarmują w sprawie Kyliana Mbappe! „Sześciokrotnie większe ryzyko”Alarm w Hiszpanii po urazie Kyliana Mbappe! Hiszpański traumatolog Vicente de la Varga wprost sugeruje, że ryzyko odnowienia kontuzji u francuskiej gwiazdy po ostatnich urazach jest aż sześciokrotnie wyższe niż przedtem. A to są fatalne wiadomości dla Realu Madryt, który potrzebuje Francuza w dobrej dyspozycji.
FC Barcelona chce dobrze zakończyć rok. Rywal najtrudniejszy z możliwychFC Barcelona zmierzy się z Atletico Madryt w meczu 18. kolejki LaLiga, który odbędzie się 21 grudnia 2024 r. o godzinie 21:00 na estadio olimpico Lluis Companys w Barcelonie. Obie drużyny mają po 38 punktów, co czyni to spotkanie kluczowym w kontekście walki o pozycję lidera w tabeli.
Wojciech Szczęsny reaguje na plotki. „Nie pozwoliłbym sobie”Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu, w którym m.in. zareagował na sugestie hiszpańskich mediów, jakoby jego rodzina nie była zadowolona z tego, że dołączył on do Barcelony. „Zarówno moja żona, jak i syn byli bardzo entuzjastycznie nastawieni na przeprowadzkę” — powiedział bramkarz. Wyznał też, jak czują się w nowym miejscu.
Tego trendu Robert Lewandowski już nie odwróci. Sprawdziliśmy to w BarcelonieRobert Lewandowski kończy rok jako niekwestionowany lider klasyfikacji strzelców LaLigi i w wieku 36 lat rozgrywa kapitalną rundę. To nie wystarcza, by być postacią numer 1 w marketingowych działaniach FC Barcelona. Odwiedziliśmy oficjalny sklep klubu nieopodal przebudowywanego Camp Nou i sprawdziliśmy u źródła, jak wygląda sytuacja Polaka. Do tego natrafiliśmy na bardzo ciekawy polski akcent.
Wskazał, kto zastąpi w 2025 r. Igę Świątek. Aryna Sabalenka pominiętaByły trener Sereny Williams postanowił zszokować świat. Amerykanin na swoim profilu w serwisie X wskazał, że Coco Gauff powinna zastąpić Igę Świątek na pozycji liderki kobiecego tenisa. I nie przeszkodził mu w tym fakt, że pominął… Arynę Sabalenkę.
Znany komentator sportowy robi to od lat. „Spirytualnie rozdzielam duszę”Bez wątpienia jest najlepszym aktorem wśród komentatorów sportowych i odwrotnie. Potrafi się podjąć najtrudniejszych wyzwań. To, że zgodził się kiedyś skomentować zawody w sambo bojowym, urosło już do miana branżowej legendy. Kibice przecierają oczy i uszy ze zdziwienia, kiedy nie mogą uwierzyć, że tego samego dnia jest w stanie skomentować np. i żużel i boks. Ba, Edwardowi Durdzie (61 lat) starcza jeszcze czasu i energii, żeby czasem wystąpić na teatralnej scenie. O obecnej sytuacji w żużlu mówi, że to szaleństwo i ostrzega, że balon może pęknąć!
Spowiedź polskiej legendy. Zarabiał w Niemczech miliony, płakał w samotności— Chłopcy grali w kadrach wojewódzkich, marzyli o wielkiej karierze, a ja tak naprawdę w piłkę, w jakiejś zorganizowanej strukturze, zacząłem grać jak miałem 15 lat. To byli seniorzy, klasa B. Byłem najmłodszy. Jak zawsze — wspomina Jacek Krzynówek. Jeden z ostatnich wielkich wojowników naszej piłki opowiada, jak to się stało, że choć 2. liga wydawała się poza zasięgiem jego możliwości, został legendą polskiego futbolu.
Złośliwość, lekceważenie i pycha. Viniciusa można podziwiać, ale trudno go lubićRozumiem tych, którzy wybrali Viniciusa. Takie nagrody mają jednak też walory edukacyjne. Powinny nie tylko promować nadzwyczajne umiejętności i osiągnięcia, ale wyróżnieni powinni być także wzorem dla innych zawodników i zasłużyć na szacunek kibiców. I z tym jest właśnie kłopot z Viniciusem.
Legia daje kibicom więcej niż mecz. „Najlepszy salon w Warszawie”— Pod względem strefy premium i hospitality dla biznesu jesteśmy w czołówce. Goście przeżywają u nas emocje, ale budują też relacje biznesowe, towarzyskie, networking. Łączymy różne środowiska. Gdybym miał firmę, jako przedsiębiorca, czy właściciel kancelarii prawnej, chciałbym być w tym miejscu — mówi Marcin Herra, wiceprezes Legii Warszawa. Choć klub od trzech sezonów nie może zdobyć mistrzostwa Polski, to i tak ściąga kibiców na Łazienkowską. W zeszłym sezonie miała rekordową frekwencję – 25 tys. kibiców na meczu. Legia ma na siebie pomysł i Legia wie, jak na tym pomyśle zarabiać.
Jeremy Sochan wyjaśnia postępy Spurs. „Nie boimy się nikogo”. Mówi też o PopovichuJeremy Sochan rozgrywa swój trzeci sezon w NBA, a jego San Antonio Spurs wreszcie mogą włączyć się do walki o play-off. Jedyny Polak w najlepszej lidze świata opowiedział nam o swojej niedawnej kontuzji, o szansie na powrót do pracy trenera Gregga Popovicha, relacji z Chrisem Paulem, rozpoznawalności w Polsce i San Antonio, planach na święta Bożego Narodzenia i zamawianiu polskiego jedzenia w Phoenix.
Michał Probierz obnażony. „Kibice udowodnili, gdzie pana mają”Jan Tomaszewski, słynący z ciętego języka ponownie o sobie przypomniał. Tym razem wypowiedział się jednoznacznie w programie „Super Expressu” o pracy Michała Probierza z reprezentacją Polski i wskazał decyzje, które mu nie odpowiadają. — Kibice panu udowodnili, gdzie pana mają po meczu ze Szkocją — powiedział.
Po brutalnym ataku zalał się krwią. Zapadła decyzjaW niedawnym hitowym meczu Ligue 1 pomiędzy PSG a AS Monaco Wilfried Singo brutalnie butem zaatakował Gianluigiego Donnarummę w ferworze walki. Na twarzy bramkarza PSG pojawiła się rana, a Iworyjczyk za swoje zagranie nie ujrzał nawet kartki, a później tłumaczył, że nie był w tym premedytacji. Teraz poznaliśmy decyzję w tej sprawie.
Król KSW powrócił! 30 sekund absolutnej demolki! I ten jeden cios [WIDEO]Genialny Salahdine Parnasse jest nie do zatrzymania! Francuz w kapitalnym stylu wygrał z Wilsonem Varelą podczas walki wieczoru gali XTB KSW 101 i obronił tytuł kategorii lekkiej. Pretendent zapowiadał, że zaszokuje świat i znokautuje rywala, ale to Parnasse znów udowodnił swoją wielkość!
Katastrofa Manchesteru City. Robert Lewandowski jednoznacznie o Pepie GuardioliRobert Lewandowski udzielił wywiadu stacji CNN. Podzielił się swoimi przemyśleniami na temat Josepa Guardioli, który przeżywa teraz trudny okres w Manchesterze City. – Jestem pewien, że znajdzie sposób, aby znów być na szczycie – powiedział o swoim byłym trenerze.
Kapitalny mecz Stali Mielec! Set do 15W Mielcu odbył się emocjonujący mecz siatkarskiej Ekstraklasy, w którym ITA Tools Stal Mielec pokonała #VolleyWrocław 3:1. Spotkanie rozegrano w czterech setach, a gospodynie zdominowały rywalizację, wygrywając trzy z nich. Mecz przyciągnął uwagę kibiców, którzy licznie zgromadzili się na trybunach, by wspierać swoje drużyny.