„VFL BOCHUM zremisował 1:1 z Union Berlin i zwyciężył 2:0 szefów Bundesligi. Mecz zakończył się w zeszłym miesiącu w kontrowersyjnych okolicznościach. 5 Patrick Drewes poczuł, że ktoś w niego rzucił jakiś przedmiot. Kredyt: Bundesliga 5 Bramkarz z Bochum upadł, trzymając się za głowę. Kredyt: Bundesliga 5. Drewes otrzymał pomoc medyczną po uderzeniu”, — informuje: www.thesun.co.uk
Mecz zakończył się w zeszłym miesiącu w kontrowersyjnych okolicznościach.
5
Patrick Drewes poczuł, jak jakiś przedmiot został w niego rzuconyŹródło: Bundesliga
5
Bramkarz Bochum upadł trzymając się za głowęŹródło: Bundesliga
5
Drewes otrzymał leczenie po uderzeniuŹródło: Getty
5
Piłkarze Bochum byli wściekli po tym incydencieŹródło: APBochum spadł do 10 zawodników zaledwie 13 minut po rozpoczęciu zawodów, po tym jak były as Birmingham Koji Miyoshi zobaczył czerwoną kartkę.
Mimo to Ibrahima Sissoko dał swojemu zespołowi prowadzenie w 23. minucie w stolicy Niemiec.
Union nie musiał długo czekać na odpowiedź, a niedługo po półgodzinie wyrównał Benedict Hollerbach.
Ponieważ przez większą część meczu Bochum nie traciło bramki, było zrozumiałe, że był zadowolony z remisu.
W pierwszej minucie doliczonego czasu gry w drugiej połowie bramkarz Patrick Drewes został ukarany żółtą kartką za marnowanie czasu.
Gdy stoper ustawiał się w kolejce do wykonania kolejnego rzutu od bramki, wydawało się, że został uderzony zapalniczką rzuconą przez kibiców.
Gdy obiekt przeleciał obok niego ze świstem, Drewes upadł, trzymając się za głowę.
W obliczu wściekłości kibiców gospodarzy, którzy uważali, że Drewes przesadza z kontaktem, bramkarzowi udzielono pomocy medycznej.
NAJLEPSZE OFERTY DARMOWEJ REJESTRACJI ZAKŁADÓW DLA Bukmacherów w Wielkiej BrytaniiS
5
Drewes pokazuje urzędnikom zapalniczkę, którą został uderzonyŹródło: APCztery minuty po zdarzeniu piłkarze Bochum zostali przez sędziego odesłani do szatni.
Kolejne cztery minuty później gracze Unionu poszli w ich ślady.
Szesnaście minut po pierwotnym zdarzeniu gospodarze wrócili na boisko.
Bochum w końcu również pojawił się ponownie, a gra została wznowiona około 25 minut po rzuceniu zapalniczki.
Ponieważ Drewes nie był w stanie kontynuować gry, a goście wykorzystali już wszystkich zmienników, bramkę zdobył napastnik Philipp Hofmann.
Kibice nie musieli się jednak martwić, czy Hofmann radzi sobie dobrze między słupkami, ponieważ przez pozostałe minuty obie drużyny najwyraźniej zgodziły się po prostu podawać piłkę między sobą, zamiast szukać gola.
W ten sposób dziwna rywalizacja zakończyła się wynikiem 1:1, ale to nie był koniec.
Szefowie Bochum zdecydowali się odwołać od decyzji sędziego o wznowieniu meczu.
Ich sprawa skupiała się na tym, że Drewes nie mógł kontynuować gry z powodu działań kibica.
31-letni stoper powiedział, że po zdarzeniu „poczuł zawroty głowy”.
„NIE MA INNEGO WYBORU”Sąd sportowy Niemieckiej Federacji Piłkarskiej przyjął sprawę Bochuma i zdecydował się przyznać im zwycięstwo 2:0.
Szef sądu Stefan Oberholz stwierdził, że „nie mają innego wyjścia”.
Związek będzie miał tydzień na odwołanie się od wyroku, jeśli sobie tego życzy.
Twierdzą, że decyzję podejmą po otrzymaniu orzeczenia na piśmie.
Przed orzeczeniem Union zajmował 12. miejsce w tabeli Bundesligi z 17 punktami po 12 meczach.
Utrata punktu zdobytego w meczu z Bochum nie spowoduje spadku o jedno miejsce.
Tymczasem Bochum znajduje się na dnie ligi, wygrywając tylko raz w całym sezonie.
Dzięki zdobytym dwóm dodatkowym punktom zrównają się z zajmującą 17. pozycję Holstein Kiel, choć różnica bramek pozostaje mniejsza.