“Ekstraklasowe drużyny kończą przygotowania do drugiej części sezonu. Za tydzień meczem GKS-u Katowice ze Stalą Mielec rozpocznie się u nas „piłkarska wiosna”. Zgodnie z tradycją kluby nie szaleją podczas trwającego okienka transferowego, ale kilka interesujących transferów już mieliśmy.”, — informuje: www.rmf24.pl
Bardzo solidnie wyglądają wzmocnienia Lecha Poznań. Do drużyny trenera Nielsa Fredriksena trafiło dwóch piłkarzy. Islandczyk Gisli Thordarson oraz Duńczyk Rasmus Carstensen. Pierwszy z nich to 20-letni defensywny pomocnik. Podpisał z „Kolejorzem” 4,5-letni kontrakt. Do Wielkopolski Thordarson trafił z Vikingura Reykjavik. Był tam wyróżniającym się zawodnikiem. Grał także w europejskich pucharach. Dokładnie w Lidze Konferencji. Carstensen to z kolei prawy obrońca wypożyczony z niemieckiego FC Koln. W tym sezonie praktycznie nie grał na drugim poziomie niemieckich rozgrywek, ale w poprzednim zaliczył 23 mecze w Bundeslidze.
Po Teksańczyka sięgnęła Jagiellonia Białystok. Amerykanin Leon Flach z Philadelphii Union podpisał 2,5-letni kontrakt. To środkowy pomocnik. Ponad 100 meczów rozegranych z MLS to całkiem niezła rekomendacja.
Wyjątkowo chętnie nasze kluby sięgają jednak w ostatnich tygodniach po zawodników ze Skandynawii. Śląsk Wrocław, który musi szukać zwycięstw, by dać sobie szanse na pozostanie w Ekstraklasie, kupił króla strzelców drugiej ligi szwedzkiej. Assad Al Hamlawi, Szwed palestyńskiego pochodzenia, strzelił w poprzednim roku 14 bramek.
Interesująco wygląda także sytuacja Sondre Lisetha w Górniku Zabrze. Środkowy pomocnik z Norwegii będzie musiał zastąpić w drużynie Damiana Rasaka, który przeniósł się do Ujpestu Budapeszt.
Nie zabrakło także ciekawych transferów na rynku wewnętrznym, który u nas jest od lat dość ubogi. Zmienić nastawienie klubów do takich transferów stara się w ostatnich latach Raków Częstochowa. Tym razem ściągnięto z Radomiaka Leonardo Rochę. Portugalczyk w pierwszej części sezonu strzelił 11 bramek. Tu oczywiście powstaje pytanie, jak odnajdzie się w taktycznej wizji trenera Marka Papszuna.
Radomiak ściągnął w miejsce Rochy dwóch napastników. Obaj to Brazylijczycy. Jonathan Junior jesień spędził w Kotwicy Kołobrzeg. Drugi dopiero pozna smak gry na naszych boiskach. Pedro Perotti ostatnie lata spędził w Chapecoense. To klub, którego tragiczną historią żył w 2016 roku cały świat. Większość piłkarzy tej drużyny zginęła w katastrofie lotniczej.
Legia Warszawa wykorzystała problemy Pogoni Szczecin i ściągnęła do siebie doświadczonego na naszych boiskach Vahana Biczachczjana. Ormianin w Ekstraklasie rozegrał dotychczas 95 meczów i strzelił 15 bramek. Na pewno może być ważną postacią drużyny, ale kibice Legii czekali i czekają ciągle na nowego napastnika, a tego w zespole wciąż nie widać.
Spora jest już za to lista piłkarzy, którzy zimą wyjechali z Ekstraklasy. Poza wspomnianym już Damianem Rasakiem poza naszą ligą znaleźli się m.in.: Alexander Gorgon, Benedikt Zech (obaj odeszli do Rheindorf Altach), Michał Rakoczy (wypożyczony do Ankaragucu), Migouel Alfarela (wypożyczony do Kallithea GS), Jurgen Celhaka (Olimpia Lubljana), Joao Peglow (przeszedł do DC United) czy Vaclav Sejk (Zagłębie Lubin skróciło wypożyczenie Czecha ze Sparty Praga).