“Reprezentacja Polski w piłce ręcznej mężczyzn zajęła kompromitujące 25. miejsce na mistrzostwach świata. To najgorszy wynik ze wszystkich turniejów głównych, w których brała udział w całej swojej historii. Co dalej z selekcjonerem Marcinem Lijewskim? Głos zabrał szef związku Sławomir Szmal. Zapowiada, że nie będzie taryfy ulgowej.”, — informuje: www.sport.pl
Polski szczypiorniak przeżywa dramat. Szmal zabrał głos Czasy, w których polscy kibice z nadzieją czekali na mecze reprezentacji Polski w piłce ręcznej mężczyzn bezpowrotnie minęły. Biało-Czerwoni owszem polecieli na mistrzostwa świata, ale na samym turnieju nie mieli najmniejszych szans nawiązać do wspaniałych osiągnięć drużyn prowadzonych przez Bogdana Wentę, Michaela Bieglera czy Tałanta Dujszebajewa.
Nie pomógł nawet człowiek, który wielką polską piłkę ręczną zna z autopsji, a nie tylko z opowieści. Marcin Lijewski podczas turnieju „zasłynął” wywiadem dla telewizji, w którym wszedł w polemikę z dziennikarką.
Turniej jeszcze trwa, ale dla Polski już się zakończył. 25. miejsce to wynik kompromitujący, a po blamażu głos postanowił zabrać Sławomir Szmal – prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, a przed laty znakomity bramkarz naszej kadry.
Czytaj: Rosjanie piszą o tym, co dzieje się w Legii. „Jeden gol w 22 meczach”
– Celem na MŚ było zajęcie minimum miejsc 9-14. Nie wiem, czy Marcin Lijewski dalej będzie trenerem reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych. Oczekuję pełnego raportu. Nie jestem zwolennikiem płacenia frycowego, oczekuję wyników – ocenił, a jego słowa na portalu X cytuje dziennikarz Radia ZET Mateusz Ligęza.
Czas pokaże, czy rzeczywiście polska piłka ręczna doczeka się zmian już w najbliższym czasie. 25. miejsce to najgorszy wynik Polski na mistrzostwach świata, biorąc pod uwagę wszystkie turnieje, na które się zakwalifikowała.