“Agnieszka Radwańska już od lat pozostaje na sportowej emeryturze. Przed pojawieniem się Igi Świątek to ona była najlepszą polską tenisistką i ściągała przed telewizory fanów tenisa nad Wisłą. Trudno się dziwić – dochodziła między innymi do finału Wimbledonu (2012). Mimo że od dawna nie gra na kortach – chyba że pokazowo – to Rosjanie postanowili sobie o niej przypomnieć. Trudno uwierzyć w to, w jakim kontekście.”, — informuje: www.sport.pl
Rosjanie wypominają to Radwańskiej. Niebywałe 35-letnia dziś Radwańska karierę zakończyła w listopadzie 2018 roku. To nie przeszkodziło Rosjanom w ukazaniu jej w złym świetle. Portal sport24.ru nagle przypomniał sobie o Polce i przywołał wydarzenia z 2013 roku.
Radwańska wzięła wówczas udział w rozbieranej sesji dla magazynu „The Body Issue”. W tym samym roku udzieliła wywiadu ESPN, w którym opowiadała między innymi o świadomości żywieniowej i zdrowych nawykach.
„Czuję się szczęściarą, że mogę pozostać dość szczupła, nie musząc zbyt dużo ćwiczyć na siłowni. W tenisie musisz grać niemal codziennie, więc nie mogę spędzać na siłowni tyle czasu, ile bym chciała. Odkąd pamiętam, gram w tenisa, więc prowadzę dość aktywny tryb życia” – mówiła wówczas Polka.
W jakim kontekście owe wydarzenia przywołali Rosjanie? „Kiedy Radwańska grała, słynęła z wiary. Polska tenisistka nazywała siebie katoliczką i współpracowała z organizacją Młodzieżowa Krucjata. W 2013 roku zakończyła się jej współpraca z organizacją. Wszystko za sprawą ostrej sesji zdjęciowej dla ESPN Body Issue” – napisano.
Portal przywołał między innymi postać księdza Marka Dziwickiego, który w owym czasie skrytykował decyzję Polki o wzięciu udziału w sesji. „Osobiście jest mi bardzo przykro, gdy ktoś deklarujący się po stronie Jezusa, jednocześnie poddaje się mentalności tych, którzy traktują człowieka jak rzecz do oglądania, a nie jak osobę, jak dziecko Boże” – mówił duchowny. Jego słowa cytował wtedy między innymi „Wprost”.
Rosjanie przypomnieli, że Radwańska odpowiedziała na zarzuty. „Osoby, które określiły te zdjęcia jako niemoralne, najwyraźniej nie wzięły pod uwagę kontekstu magazynu. Nie zawierają żadnych wyraźnych obrazów” – przyznała Polka.