“Wokół mało której zawodniczki cyklu WTA jest obecnie tyle zamieszania, co wokół Jeleny Rybakiny. Kazaszka wywołała wstrząs, przywracając do sztabu szkoleniowego byłego trenera Stefano Vukowa, podejrzewanego o fatalne traktowanie tenisistki. Od razu powstało pytanie „co z Goranem Ivaniseviciem?”, czyli nowym szkoleniowcem Rybakiny. Otóż jego wypowiedź dla Bena Rothenberga sugeruje, że… on sam nie do końca wie, o co tu chodzi.”, — informuje: www.sport.pl
Vukov? Ivanisević? Vukov i Ivanisević? Bałagan w teamie Rybakiny Rybakina wiele razy temu zaprzeczała, a 1 stycznia 2025 roku ogłosiła zupełnie niespodziewaną decyzję. Kazaszka przywróciła Vukowa do sztabu szkoleniowego. Było to dziwne z wielu powodów, ale jednym z nich był fakt, iż już wcześniej zatrudniła w roli trenera Gorana Ivanisevicia, czyli byłego szkoleniowca Novaka Djokovicia. Jeszcze większy bałagan zrobił się, gdy WTA zawiesiło Vukowa i zabroniło mu pojawiania się w teamie Rybakiny podczas meczów, jako że nadal trwa śledztwo ws. domniemanego złego traktowania jej wcześniej.
Goran Ivanisević sam nie wie, co tu się dzieje W centrum tego wszystkiego znalazł się Ivanisević, który teoretycznie nadal jest pierwszym trenerem Jeleny. Tylko czy aby na pewno? Wielu kibicw i ekspertów zastanawiało się jak Rybakina pogodzi dwa mocne charaktery, którymi są obaj Chorwaci. Ivanisević długo unikał wypowiadania się w tym temacie, ale w końcu uległ dziennikarzowi i ekspertowi tenisowemu Benowi Rothenbergowi. Trener w odpowiedzi na pytanie dziennikarza o sprawę zawieszenia Vukowa nie chciał się zbyt szczerze wypowiedzieć, ale to, co powiedział, może dawać do zrozumienia, że nie ma on o swoim rodaku najlepszej opinii.
– Najpierw trzeba poczekać na koniec dochodzenia WTA w tej sprawie, a potem dopiero będę mógł otwarcie o tym mówić. Jednak rozmawiałem już z Jeleną i dałem jej znać, co o tym wszystkim myślę – powiedział Ivanisević.
Zapytany o to, jak powrót Vukowa wpłynie na jego rolę w teamie, szkoleniowiec powiedział, że sam do końca tego nie wie. – Nie chcę za wiele mówić przed decyzją WTA. To wszystko to bardzo dziwna sytuacja. Na ten moment jestem tutaj. Co się stanie w ciągu następnych kilku dni? Tego nie wiem. Mam nadzieję, że zostanę i wszystko będzie w porządku. Ale zajmujmy się tym powoli, dzień po dniu – stwierdził Chorwat.