“Iga Świątek wygrała z Paulą Badosą 6:3, 6:7, 6:1 w drugim meczu Billie Jean King Cup. Pierwszy set przebiegał pod dyktando Polki, w drugim walka była niezwykle zacięta, a w trzecim raszynianka zdemolowała Hiszpankę. Dzięki dobrej postawie całego zespołu reprezentacja Polski awansowała do ćwierćfinału turnieju. Rywalkami naszych pań będą Czeszki.”, — informuje: www.polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE: Linette wygrywa tenisowy thriller! Reprezentacja Polski blisko ćwierćfinału
Pierwsza partia, choć rozpoczęła się od stosunkowo wyrównanej gry, przebiegała pod dyktando Polki. Od stanu 3:3 wygrała trzy kolejne gemy i pewnie zwyciężyła w pierwszej odsłonie.
Druga wyglądała już znacznie inaczej. I choć rozpoczęła się od prowadzenia 3:0 dla raszynianki, Hiszpanka pokazała, że tanio skóry nie sprzeda. Wyrównała stan tego pojedynku i była bliska wyjścia na prowadzenie 5:4. Ogromna wola walki i chłodna głowa Świątek sprawiły jednak, że to ona stanęła przed szansą na triumf w całym spotkaniu. Nie wykorzystała jednak kilku okazji i o wyniku musiał zadecydować tie-break.
A w nim początkowo lepiej prezentowała się Badosa. Polka odrobiła mini-breaka i zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Hiszpanka nie dała się jednak stłamsić i dzięki bardzo konsekwentnej grze „wyrwała” tego seta.
W trzecim secie panie przełamywały się raz po raz. Pierwszym gemem wygranym przy własnym serwisie był ten na 3:1 dla Polki. Niedługo później gra została przerwana. Okazało się, że jeden z kibiców potrzebuje pomocy medycznej. Przestój nie rozkojarzył najlepszej polskiej tenisistki, która po ponad dwóch godzinach walki przypieczętowała zwycięstwo.
Przypomnijmy, że w pierwszym pojedynku Magda Linette wygrała z Sarą Sorribes Tormo 2:1 (7:6, 2:6, 6:4). Spotkanie trwało blisko cztery godziny. Wiadomo już zatem, że Polki awansowały do ćwierćfinału rywalizacji. W nim zmierzą się z Czeszkami.
Na turniej do Malagi kapitan Dawid Celt zabrał: Świątek (2.), Linette (38. WTA), Magdalenę Fręch (25. WTA), Maję Chwalińską (165. WTA) i Katarzynę Kawę (258. WTA).
Iga Świątek – Paula Badosa 2:1 (6:3, 6:7, 6:1)
Przejdź na Polsatsport.pl