“W piątkowe południe Iga Świątek poinformowała, że z przyczyn osobistych musi wycofać się z turnieju WTA w Pekinie. Rezygnacja z udziału w rywalizacji w Chinach może sporo kosztować Polkę. Za jej plecami czyha Aryna Sabalenka, która walczy o odzyskanie prowadzenia w światowym rankingu.”, — informuje: www.polsatsport.pl
Jak decyzja Igi Świątek wpłynie na ranking WTA? Aryna Sabalenka przed wielką szansą
ZOBACZ TAKŻE: Celt puścił parę z ust, chodzi o Świątek. „Jedno wolne miejsce”
Nieobecność 23-latki w stolicy Chin może mieć poważne konsekwencje w kontekście układu sił w rankingu WTA. Polka broni pozycji liderki przed Sabalenką. Białorusinka jest ostatnio w znakomitej formie. Zawodniczka z Mińska wygrała wielkoszlemowy US Open i jak kilkukrotnie podkreślała, do końca roku chce wrócić na szczyt kobiecego tenisa. Niewykluczone, że niedługo będzie miała na to szansę.
Jeżeli Sabalenka dotrze do finału turnieju w Pekinie, to wyprzedzi Świątek w rankingu WTA Race. Ta klasyfikacja nie ma jednak aż tak ogromnego znaczenia. Od jej układu zależy to, które tenisistki zakwalifikują się wieńczącego sezon Turnieju Mistrzyń. Zarówno Polka, jak i Białorusinka są już pewne udziału w WTA Finals.
Zmagania w Pekinie mają rangę WTA 1000. To oznacza, że za zwycięstwo w turnieju można zainkasować 1000 punktów do głównego rankingu WTA. Aktualnie Sabalenka traci do Świątek ponad 2000 oczek. W związku z tym wiadomo, że nawet w przypadku końcowego triumfu 26-latka nie wyprzedzi Polki w klasyfikacji. Niemniej jednak może zbliżyć się do niej na dość bliski dystans.
WTA w Pekinie to drugi z rzędu turniej, z którego wycofała się Świątek. Wcześniej zrezygnowała z udziału w zmaganiach w Seulu. Wtedy tłumaczyła swoją decyzję potrzebą dłuższego odpoczynku.
Przejdź na Polsatsport.pl