“Za Jasmine Paolini zdecydowanie najlepszy rok w karierze. Włoszka dotarła do dwóch wielkoszlemowych finałów, przebojem weszła do TOP5 rankingu WTA, a teraz w nagrodę po raz pierwszy zagra w WTA Finals. Włoszka z polskimi korzeniami wzięła udział w wyzwaniu polegającym na odpowiedzi na wszystkie przygotowane pytania w 60 sekund. Jedno z nich dotyczyło tego, która z rywalek jest dla Paolini najtrudniejsza. Odpowiedziała stanowczo i bez żadnych wątpliwości.”, — informuje: www.sport.pl
Wielkoszlemowe finały, złoto igrzysk. Paolini jak nowo narodzona W jego trakcie Włoszka o polskich korzeniach wzniosła się na zupełnie inny poziom. W lutym odniosła największy sukces w singlowej karierze, wygrywając turniej rangi WTA 1000 w Dubaju, gdzie w finale ograła Annę Kalinską (4:6, 7:5, 7:5). Dotarła do finałów kolejno Roland Garros oraz Wimbledonu, ale nie udało jej się zaznać smaku najcenniejszego tenisowego zwycięstwa, bo pokonywały ją kolejno Iga Świątek i Barbora Krejcikova.
Równie wspaniale było także w deblu. I tam co prawda poniosła porażkę w finale Roland Garros, gdy z Sarą Errani przegrały z Coco Gauff oraz Kateriną Siniakovą. Jednak Włoszki odbiły sobie to na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie sięgnęły po złoto. Ogólnie mówiąc, wybitny rok Paolini, która w nagrodę zagra pierwszy raz w WTA Finals (2-9 listopada w Rijadzie). Włoszka na swoim Instagramie opublikowała filmik, na którym odpowiada na wiele pytań w zaledwie 60 sekund.
Świątek koszmarem Paolini? Stanowcza odpowiedź Włoszki Paolini powiedziała m.in., że jej ulubionym turniejem jest Wimbledon, wolałaby wygrać turniej wielkoszlemowy, zamiast zostać nr 1 światowego rankingu, a gdyby od jakiejś tenisistki miałaby wziąć jedną umiejętność, to wybrałaby serwis Jeleny Rybakiny. Na koniec Włoszkę zapytano, z jaką rywalką gra się jej najtrudniej, wątpliwości nie miała żadnych. „Iga Świątek” – odpowiedziała Paolini.
Jeżeli spojrzymy na historię bezpośrednich starć między Polką a Włoszką, możemy zrozumieć czemu Paolini nie lubi grać ze Świątek. Przegrała z nią wszystkie trzy dotychczasowe mecze, wygrywając w nich ledwie dziewięć gemów. Obie zawodniczki mogą spotkać się w Rijadzie, jako że Polka będzie rozstawiona z nr 2 (nie może w grupie trafić tylko na Arynę Sabalenkę z nr 1), a Paolini zagra z „czwórką (w grupie nie trafi na nr 3, czyli Coco Gauff).