29 września, 2024
Pogromczyni Linette włączyła tryb bestii. Co za seria thumbnail
Tenis

Pogromczyni Linette włączyła tryb bestii. Co za seria

Rebecca Sramkova robi w ostatnim czasie niemałą furorę w świecie tenisa. Po imponującym występie w WTA w Rzymie doszła do finału turnieju w Monastir, a następnie zwyciężyła zawody w tajlandzkim mieście Hua Hin. Udanie zaprezentowała się również podczas kwalifikacji do zmagań w Pekinie, a teraz zaskakuje już w turnieju głównym. „Kto może ją zatrzymać?” – zastanawiał się profil WTA po piątkowym zwycięstwie.”, — informuje: www.sport.pl

Rebecca Sramkova robi w ostatnim czasie niema furor w wiecie tenisa. Po imponujcym wystpie w WTA w Rzymie dosza do finau turnieju w Monastir, a nastpnie zwyciya zawody w tajlandzkim miecie Hua Hin. Udanie zaprezentowaa si rwnie podczas kwalifikacji do zmaga w Pekinie, a teraz zaskakuje ju w turnieju gwnym. „Kto moe j zatrzyma?” – zastanawia si profil WTA po pitkowym zwycistwie.

Sramkova sprawiła największą sensację ponad tydzień temu, kiedy wyeliminowała z turnieju w Tajlandii Magdę Linette. Mimo że nasza zawodniczka była faworytką, to Słowaczka kapitalnie wykorzystywała jej błędy i finalnie wygrała 7:6 (5), 6:4. Potem zwyciężyła jeszcze dwa spotkania, a w finale pewnie pokonała Laurę Siegemund 6:4, 6:4 i sięgnęła po pierwszy tytuł w karierze. Miała zatem spore nadzieje odnośnie do zmagań w Pekinie i na ten moment wszystko układa się po jej myśli. 

Zobacz wideo Kosecki o debiucie w Fame MMA: „K****, co ja tu robię?!”

Pogromczyni Linette robi furorę w Pekinie. „Kto może ją zatrzymać?” Sramkova błysnęła już w środę, kiedy wygrała z Anheliną Kalininą. Pierwsza odsłona była wyrównana, natomiast w drugiej Słowaczka zdominowała rywalkę i rozbiła ją finalnie 6:4, 6:0. Tym samym awansowała do kolejnego etapu, w związku z czym musiała się liczyć z jeszcze mocniejszą przeciwniczką. I taką wylosowała, gdyż zmierzyła się z Jekatieriną Aleksandrową.

Słowaczka mogła zwyciężyć już w pierwszym secie, kiedy prowadziła 5:4 przy własnym serwisie. Rosjanka pokazała jednak doświadczenie i po dwóch przełamaniach wygrała 7:5. Drugi set był również zacięty, a obie zawodniczki miały problem, by utrzymać podanie. Sramkova znów wyszła na prowadzenie, tym razem 4:3, ale była blisko straty serwisu. Aleksandrowa miała trzy piki na przełamanie, natomiast nie była w stanie ich skończyć. Ostatecznie Sramkova potwierdziła wyższość i wygrała 6:4.

Trzeci set to był już popis Słowaczki. Mimo że zaczął się dla niej nie najlepiej, gdyż w czwartym gemie przegrywała już 0:40 przy własnym serwisie, to po raz kolejny udowodniła silny charakter i wolę walki, które pozwoliły jej wrócić. Nie tylko obroniła serwis, ale potem również przełamała Rosjankę. Konsekwentnie utrzymała przewagę do ostatniego gema, a w nim wygrała do 0 podanie rywalki.

To było dla niej dziewiąte zwycięstwo z rzędu, a trzynaste od 10 września. „Kto może ją zatrzymać?” – zastanawiał się profil WTA. Podobnie zresztą jak dziennikarz Jose Morgado. „Sramkova zapomniała, jak to jest przegrać” – oznajmił, zamieszczając listę jej ostatnich zwycięstw. Portal edgeAI zauważył, że w przeciągu trzech tygodni z sukcesami wystąpiła w trzech krajach. „Niesamowity poziom” – czytamy.

Sramkova zmierzy się w kolejnej rundzie z Paulą Badosą. Ta również ostatnio spisuje się bardzo dobrze i ma na koncie dziewięć zwycięstw na 11 spotkań. Hiszpanka wyeliminowała w piątek Wiktorię Tomową po wygranej 6:3, 6:2. Triumfatorka pary Sramkova – Badosa zagra w IV rundzie ze zwyciężczynią starcia między Weroniką Kudiermietową a Jessicą Pegulą.

Powiązane wiadomości

Sabalenka ma obsesję na punkcie Świątek? Nie może przestać o niej myśleć!

polsatsport pl

Sceny na konferencji. Nagle padło „najbardziej losowe pytanie” o Hurkacza

sport. pl

WTA w Pekinie: Magdalena Fręch – Diana Sznajder. Relacja live i wynik na żywo

polsatsport pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej