“Organizatorzy przyszłorocznego Australian Open zadecydowali, że kibice z Rosji i Kazachstanu nie będą mogli kupić biletów na mecze rozgrywane na kortach w Melbourne.”, — informuje: www.polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE: Ogromny sukces polskiej tenisistki! Wygrała dwa turnieje WTA
Decyzja organizatorów przyszłorocznego Australian Open może więc w pewnym sensie szokować. Władze turnieju nie zdecydowały się, co prawda wykluczyć Rosjan z rywalizacji, ale sportowcy z tego kraju nie będą mogli liczyć na doping swoich fanów.
Organizatorzy AO podjęli decyzję o wprowadzeniu ograniczenia na zakup biletów na mecze pierwszego turnieju wielkoszlemowego w roku dla fanów z rosyjskimi i kazachskimi numerami telefonów, zaczynającymi się cyfrą „+7”. Jeżeli kibic przy rejestracji posłuży się takim kierunkowym, system odrzuci jego rezerwację. Dlaczego ten zakaz będzie również dotyczył obywateli Kazachstanu? Bo korzystają oni z tego samego kierunkowego.
Na rosyjskich portalach sportowych można przeczytać głosy oburzenia i niezrozumienia tą decyzją. Wydaje się jednak, że organizatorzy Australian Open nie ulegną pod wpływem negatywnych komentarzy i podtrzymają tę decyzję. Przypomnijmy, że zmagania w Melbourne rozpoczną się 12 stycznia i potrwają dwa tygodnie. Tytułu na australijskiej ziemi broni Białorusinka Aryna Sabalenka.
Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl