“Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w drugim meczu WTA Finals, co oczywiście nie umknęło uwadze mediów na całym świecie. „Polka nie jest u szczytu swoich możliwości twórczych” – czytamy w jednym ze źródeł. Podobnych opinii jest więcej, a do tego nie brakuje wspomnienia o rankingu WTA i Arynie Sabalence.”, — informuje: www.sport.pl
Iga Świątek po wygranej z Barborą Krejcikovą przystąpiła do spotkania z Coco Gauff. Do tej pory Polka ogrywała Amerykankę 11 razy i przegrała zaledwie raz. Niestety we wtorkowe popołudnie druga porażka stała się faktem. Gauff wygrała 6:3, 6:4 i odebrała Świątek szansę na powrót na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Nie umknęło to uwadze mediów za granicą.
Zagraniczne media reagują na porażkę Igi Świątek z Coco Gauff. Mówią też o Arynie Sabalence „Iga Świątek po długiej przerwie z pewnością nie jest jeszcze u szczytu swoich możliwości twórczych” – pisze portal tennisnet.com i opisuje porażkę Świątek. „Popełniła zbyt wiele błędów” – czytamy w dość lakonicznym komentarzu na temat gry Polki.
„Ogromne zwycięstwo Gauff” – twierdzi rumuński „Eurosport”. „W wyniku porażki Polki to Aryna Sabalenka kończy 2024 rok na pierwszym miejscu w rankingu WTA” – czytamy dalej. „Świątek do półfinału z Gauff przejdzie tylko jeśli w czwartek pokona Pegulę, a Gauff Krejcikovą” – zaznaczono.
„Gauff pokonała Świątek zaledwie drugi raz w 13 meczach w karierze” – zachwyca się portal tennis.com. „Amerykanka sprawiła ogromną niespodziankę. Przerwała tym serię czterech porażek z Polką. Porażka Świątek jest również gwarancją, że Aryna Sabalenka zakończy sezon 2024 jako numer 1 na świecie” – czytamy w dalszej części.
„Aryna Sabalenka zapewnia sobie pierwsze miejsce w rankingu światowym na koniec roku 2024 po tym, jak Iga Świątek przegrała z Coco Gauff w WTA Finals” – wieszczy „Sportskeeda”. „Gauff skończyła nadzieję Polki. Los Świątek rozstrzygnął się jej własnymi rękami” – dodano.
Wymownie sytuację Świątek opisali też w Hiszpanii. „Polce skończyły się możliwości, aby ponownie być numerem jeden” – opisuje „Marca”. „Gauff zemściła się na Świątek. Słaba gra i brak tempa odbiły się na dawnej liderce WTA. Przy 31 niewymuszonych błędach aż pięć razy oddała swój serwis. Tego Amerykanka jej nie wybaczyła” – dodano.
„Świątek potrzebowała pierwszego seta, żeby się rozgrzać. W drugim miała plecy przyparte do muru. Wyrównała seta na 4:4, ale przegrała dwa ostatnie gemy. Chociaż był to dopiero drugi mecz Polki od US Open, to nie można umniejszać zwycięstwu Gauff. Dzięki temu Amerykanka awansowała już do półfinału WTA Finals” – podsumował portal si.com.