“„To kolejna długa przerwa poza kortem w wykonaniu Świątek po krótkim secie, który przegrała. Wydaje mi się, że ta kwestia powinna zostać uwzględniona w regulaminie” – pisał jeden z amerykańskich dziennikarzy, odnosząc się do przerw toaletowych, z których często korzysta Iga Świątek. Okazuje się, że w tym aspekcie może dojść do ważnych zmian. „Trudno jednak spodziewać się, że to będzie lek na całe zło” – stwierdził „Przegląd Sportowy Onet”.”, — informuje: www.sport.pl
„Obecnie jest to zgodne z zasadami, ale nie jestem pewien, czy powinno być. Świątek nie jest jedynym 'przestępcą’ w tym temacie, ale jest jednym z najbardziej oczywistych” – dodał Rothenberg. Internauci zwracali Amerykaninowi uwagę na to, że podobnie robi Coco Gauff (3. WTA), a obrywa się tylko Świątek.
„Jedna z internautek przytoczyła Rothenbergowi regulamin WTA, w którym jest jasno napisane, że tenisiści mają pięć minut na skorzystanie z toalety i zmianę ubrania w przerwie między setami. Czas jest liczony od momentu wejścia do toalety do momentu jej opuszczenia” – pisaliśmy na Sport.pl.
Potem do tej sprawy postanowił odnieść się Dawid Celt. – Nie uważam, żeby była to zagrywka taktyczna. Jeśli jest to w ramach przepisów, to też nie odbieram tego jako grę. Jest to dopuszczalne. Iga często wychodzi do toalety, ale nie tylko po przegranych setach. Ona też często wychodzi po wygranych. A te sztuczki, o których wszyscy mówią, zazwyczaj są robione, kiedy przegrywasz; wtedy potrzebujesz ochłonąć, poukładać sobie w głowie, wybić z rytmu przeciwniczkę – tłumaczył komentator meczów tenisa.
– Istotne są też warunki, w których rywalizujesz. To wpływa na odbiór Igi, bo widzę, że się zrobiła nagonka, coraz więcej osób zarzuca jej, że specjalnie wychodzi do toalety. To wszystko jest w ramach przepisów, więc nie jest to dla mnie żaden argument przeciwko – podkreślał kapitan kobiecej reprezentacji Polski w rozgrywkach Billie Jean King Cup.
Złe wiadomości dla Świątek? Może dojść do zmiany z przerwami toaletowymi Wygląda na to, że wkrótce ta sprawa związana z przerwami toaletowymi ulegnie zmianie. „Przegląd Sportowy Onet” podaje, że władze tenisa rozważają zmianę taryfikatora kar za dłuższy pobyt w toalecie podczas przerwy. Norweg Casper Ruud (9. ATP) sugerował, że każde 30 sekund przekroczonego czasu powinno skutkować jednym straconym punktem w następnym gemie. Władze tenisa są bliższe wersji, by punkt był odbierany za każdą rozpoczętą minutę.
„Trudno jednak spodziewać się, że to będzie lek na całe zło. Uwaga skupia się na Idze Świątek, bo jest liderką rankingu, ale wiele zawodniczek naciąga przepisy dużo mocniej, np. wzywając fizjoterapeutę, gdy tylko sytuacja na korcie robi się dla nich niekorzystna” – dodał „Przegląd Sportowy Onet”.