10 stycznia, 2025
Tego po Świątek nikt się nie spodziewał. Nazwała to "pomyłką" thumbnail
Tenis

Tego po Świątek nikt się nie spodziewał. Nazwała to „pomyłką”

Nazwisko Igi Świątek przez dziennikarzy oraz kibiców na całym świecie poznane zostało w 2020 roku, gdy polska tenisistka sensacyjnie triumfowała w Roland Garros. Dla 23-latki był to moment przełomowy w karierze, choć sama postrzega to nieco inaczej, o czym opowiedziała w rozmowie z oficjalnymi mediami Australian Open.”, — informuje: www.sport.pl

Nazwisko Igi witek przez dziennikarzy oraz kibicw na caym wiecie poznane zostao w 2020 roku, gdy polska tenisistka sensacyjnie triumfowaa w Roland Garros. Dla 23-latki by to moment przeomowy w karierze, cho sama postrzega to nieco inaczej, o czym opowiedziaa w rozmowie z oficjalnymi mediami Australian Open.

Już 12 stycznia rozpocznie się pierwszy tegoroczny turniej wielkoszlemowy. Idze Świątek dotychczas w Australian Open szło w kratkę. W 2022 roku dotarła do półfinału, ale dwie ostatnie edycje kończyła na czwartej oraz trzeciej rundzie. Zmienić się to ma już pod okiem Wima Fissette’a. To jej pierwszy zagraniczny szkoleniowiec.

Zobacz wideo Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej 2024 uznany sportowym wydarzeniem roku. Piotr Małachowski: Serce rośnie!

Tego po Świątek nikt się nie spodziewał. Ten sukces nazwała „pomyłką” Wcześniej Iga Świątek jako zawodowa zawodniczka pracowała z Piotrem Sierzputowskim oraz Tomaszem Wiktorowskim. Obaj zaprowadzili ją do pięciu tytułów wielkoszlemowych. Ten pierwszy miał miejsce w 2020 roku, gdy Polka była jeszcze szerzej nieznaną zawodniczką. Wówczas na świecie panowała pandemia COVID-19, przez co Roland Garros odbyło się dopiero późną jesienią. 

– W przypadku Roland Garros dla mnie zawsze jest super wyjątkowo. Powiedziałabym, że największą presję odczuwałam w 2023 r., ponieważ to był pierwszy raz, kiedy poczułam, że muszę bronić tytułu, ponieważ po 2020 r. szczerze myślałem, że ta wygrana i tak się zdarzyła przez pomyłkę. Pomyślałam wtedy sobie: „Och, nikt nie będzie się spodziewał, że to powtórzę” – wyznała szczerze Świątek w rozmowie z oficjalnymi mediami Australian Open. – W 2023 roku presja była duża. Czułam to na korcie i poza nim. W zeszłym roku, w 2024 roku, czułam się już dobrze – dodała.

Wiceliderka rankingu oczywiście podzieliła się także swoimi przemyśleniami przed Australian Open. „Po raz pierwszy od trzech lat Świątek wróciła do Melbourne bez numeru jeden przy swoim nazwisku, co stanowi wyraźny kontrast z przygotowaniami do jej potrójnej korony w Paryżu w maju ubiegłego roku. To doświadczenie, z którym teraz musi zmierzyć się Sabalenka” – czytamy.

– Pomyślałam, że chcesz porozmawiać o moich trzech odpadnięciach w czwartej rundzie – zażartowała Świątek. W tej fazie żegnała się z Melbourne w 2020, 2021 oraz 2023 roku. – To chyba zależy od gracza. Radzimy sobie z presją w inny sposób. Na pewno musisz zapytać o to Arynę. Poza tym to dwutygodniowy turniej. Nawet jeśli na początku masz problemy, nie wiesz, co wydarzy się później. Możesz mieć i tak idealne przeczucie, albo wręcz przeciwnie – podsumowała.

Powiązane wiadomości

Wiktorowski przemówił w sprawie Igi Świątek. Kilka słów prawdy

sport. pl

Australian Open: Magdalena Fręch – Polina Kudiermietowa. Kiedy jest mecz? O której godzinie?

polsatsport pl

Radwańska doprowadziła Serenę do furii. Williams nie mogła się z tym pogodzić

sport. pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej