„Należy zauważyć, że ofensywa odbyła się w dwóch kierunkach jednocześnie, wróg użył czołgów BMP-2 i T-72„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Półtora tuzina ciężkich pojazdów i do trzech plutonów samolotów szturmowych – w ten sposób rosyjscy okupanci udali się na pozycje brygady w rejonie wsi Kliszcziwka. Siłom żołnierzy zimnej wojny, we współpracy z towarzyszami z sąsiednich jednostek, udało się pokonać wroga i utrzymać pozycje” – czytamy w komunikacie.
Należy zauważyć, że ofensywa odbyła się w dwóch kierunkach jednocześnie, wróg użył czołgów BMP-2 i T-72.
Brygada podaje, że w wyniku trwającej około czterech godzin bitwy zniszczono sześć czołgów T-72 i sześć BMP-2, inny czołg został uszkodzony. Określono straty nieprzyjaciela w sile roboczej.
„Ostatnio okupanci nie szczędzą siły roboczej ani sprzętu, aby przebić się przez linię frontu, przynajmniej w pewnym kierunku. Jednak obecnie wszystkie ich wysiłki nie przynoszą pożądanego rezultatu ze względu na skoordynowaną pracę Sił Obronnych” – dodaje 93. OMBr.
Na mapie projektu DeepState Kliszczejewka jest oznaczona jako zajęta. W listopadzie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy doniósł o walkach w pobliżu tej osady.
Według Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) ich priorytet pozostaje niejasny na podstawie działań rosyjskiego wojska na linii frontu, ponieważ prezydent Rosji Władimir Putin mógł zlecić armii rosyjskiej zadanie zabezpieczenia majątku terytorialnego, zamiast przejmowania dużej populacji centra.
Analitycy ISW na podstawie badania danych geolokalizacyjnych według stanu na 24 grudnia piszą, że wojsko rosyjskie znajduje się w odległości około 10 kilometrów od granicy obwodów donieckiego i dniepropietrowskiego.