„Były minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin uważa, że w przypadku zwycięstwa Oleksandra Stoyanoglo w wyborach prezydenckich w Mołdawii Kijów będzie zmuszony narzucić mu warunki i ograniczenia działania w celu ochrony ukraińskich interesów.„, informuje: www.pravda.com.ua
Były minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin uważa, że w przypadku zwycięstwa Oleksandra Stoyanoglo w wyborach prezydenckich w Mołdawii Kijów będzie zmuszony narzucić mu warunki i ograniczenia działania w celu ochrony ukraińskich interesów.
Źródło: „Europejska prawda” w nawiązaniu do słów Pawła Klimkina podczas rozmowy z „EvroPrawdą”
Bliższe dane: Klimkin jest pewien: kandydat na prezydenta Mołdawii z prorosyjskiej Partii Socjalistycznej Stoianoglo na pewno nie będzie proukraiński, bo już nie chce nazywać Rosji agresorem.
„Kluczowo ważne jest jednak nie to, co powie, ale to, co zrobi. Dlatego zadaniem Ukrainy jest narzucenie mu warunków i ograniczeń” – podkreślił.
Były szef MSZ zauważył, że Ukraina może tego dokonać w szczególności poprzez gospodarkę, tranzyt i dostawy surowców energetycznych zamiast rosyjskich.
„Niekoniecznie będzie to oznaczać dosłowny szantaż. Nie wykluczam jednak, że w pewnym momencie – gdy poczujemy realne zagrożenie przekształcenia Mołdawii w rosyjski przyczółek – będziemy musieli sięgnąć po klasyczny szantaż” – powiedział Klimkin.
Uważa, że warto uświadomić sobie rzeczywistość: Mołdawia może zamienić się w rosyjski przyczółek.
„Zwycięstwo prorosyjskiego prezydenta nie oznacza jednak automatycznego pojawienia się prorosyjskiego przyczółka” – podkreślił.
Zapytany, co jeszcze Ukraina może zrobić poza szantażem energetycznym, Klimkin zauważył także dostępność ukraińskich towarów dla kraju.
„Jeśli spojrzeć na półki mołdawskich supermarketów, widać, że towary są głównie ukraińskie. Pod względem stosunku ceny do jakości są najlepsze. Na to dzisiaj Mołdawia może sobie pozwolić” – powiedział.
Mołdawia nie będzie w stanie szybko zastąpić ich rumuńskimi, bo cena jest wyższa, a jakość „zazwyczaj gorsza” – dodał.
Jak wiadomo, w pierwszej turze wyborów prezydenckich obecna prezydent Mołdawii Maya Sandu otrzymała 42,37% głosów, a kandydat prorosyjskiej Partii Socjalistów Mołdawii Alexander Stoianoglo otrzymał 26,02%.
Druga tura wyborów prezydenckich w Mołdawii odbędzie się 3 listopada.
Przeczytaj także artykuł: UE, komunizm i „nowe spojrzenie” na Ukrainę. Wszystko o Stojanoglo, który może wygrać wybory w Mołdawii.