„„Prace trwają, wszelkie konsekwencje zostaną terminowo usunięte i udokumentowane w stosownym postępowaniu karnym”„, informuje: www.radiosvoboda.org
Według niego usługa działa w trzech obszarach:
„Po pierwsze odparcie cyberataku, po drugie odbudowa infrastruktury i radzenie sobie z konsekwencjami, a po trzecie udokumentowanie tego cyberataku jako przestępstwa”.
Powiedział, że SBU wszczęła postępowanie na podstawie kilku artykułów Kodeksu karnego, w tym artykułu dotyczącego „naruszenia praw i zwyczajów wojennych”.
Czytaj także: Szef Ministerstwa Sprawiedliwości: nie ma zagrożenia utratą danych z rejestrów w wyniku cyberataku
„Główna wersja rozważana przez SBU jest taka, że za tym cyberatakiem stoją rosyjskie służby specjalne, w szczególności grupy hakerów powiązane z GRU rosyjskiego Sztabu Generalnego” – powiedział.
Szef wydziału cyberbezpieczeństwa dodał, że „ze względu na specyfikę pracy” SBU nie może ujawnić wszystkich danych związanych ze śledztwem.
„Prace trwają, wszystkie konsekwencje zostaną terminowo rozpatrzone i udokumentowane w odpowiednim postępowaniu karnym” – powiedział Karastelow.
19 grudnia szef Ministerstwa Sprawiedliwości zapowiedział najszerszy w ostatnim czasie zewnętrzny cyberatak na rejestry państwowe Ukrainy. W wyniku ukierunkowanego ataku tymczasowo wstrzymano pracę rejestrów państwowych.