„Wiadomo, że sąd rozpatrywał tę sprawę przez ponad cztery lata„, informuje: www.radiosvoboda.org
„W następstwie oskarżenia publicznego prowadzonego przez prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Kijowie sąd uznał znanego fotografa za winnego gwałtu, zepsucia nieletnich i produkcji obiektów pornograficznych. Fotograf został skazany na 12 lat i 10 miesięcy więzienia. Ma także zakaz zajmowania stanowisk i podejmowania działań związanych z pracą z nieletnimi przez okres trzech lat” – podał departament.
Wiadomo, że sąd rozpatrywał tę sprawę przez ponad cztery lata.
Prokuratorzy udowodnili przed sądem, że „w latach 2017-2020 mężczyzna wielokrotnie zgwałcił nieletnie i nieletnie dziewczynki, a także dopuścił się wobec nich czynów lubieżnych, gdy przychodziły do niego na sesję zdjęciową”.
„Fotograf przyznał się do winy i zadośćuczynił ofiarom krzywdy moralnej” – podała w oświadczeniu prokuratura.
Informacja o Ktytorczuku została wpisana do Jednolitego Rejestru Osób Skazanych za Przestępstwa Przeciwko Wolności Seksualnej i Nienaruszalności Seksualnej Małoletnich.
Wcześniej, 26 listopada 2020 r., Ktytorczuk został zatrzymany w swojej pracowni. Policja twierdziła, że od 2016 roku fotograf „dopuszczał się wykorzystywania seksualnego nieletnich i nieletnich dzieci” w swoim samochodzie i studiu fotograficznym. Wśród ofiar są dziewczęta w wieku 15 i 17 lat. Obecnie policja prowadzi dochodzenie w sprawie co najmniej sześciu ofiar.
Podczas przeszukania kawalerki Ktytorczuka funkcjonariusze zabezpieczyli laptopy, tablety, telefony komórkowe, aparaty fotograficzne i pendrive’y. W relacji dla Espreso.TV szef policji obwodu kijowskiego powiedział, że zatrzymany filmował na wideo akty seksualne z nieletnimi i zapisywał je na swoim komputerze.
Dwa dni po aresztowaniu podejrzenie Ktytorczuka zostało przekwalifikowane na „gwałt”. Sam Oleksandr Ktytorczuk odrzuca stawiane mu zarzuty. W rozmowie z dziennikarzami TSN nazwał swoje zatrzymanie „koncertem i spektaklem teatralnym”.
Wybór środków zapobiegawczych dla Ktytorczuka odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Dziennikarze zostali wpuszczeni na salę rozpraw już w czasie, gdy sędzia odczytywał orzeczenie. Ktytorczuk został aresztowany na dwa miesiące bez możliwości zwolnienia za kaucją. Fotograf został skuty kajdankami już na sali sądowej. Jeśli uzna się winnym, grozi mu do 15 lat więzienia – podaje policja.