„„Kontyngent wojskowy państwa-agresora Rosji uciekł z Hamy i ewakuował się do bazy Khmeimim„, informuje: www.radiosvoboda.org
GUR odnotował, że siły przeciwne wspieranemu przez Rosję reżimowi Bashara al-Assada aktywnie posuwają się na południe kraju, pierwsze bitwy miejskie miały miejsce w miastach Hama, Homs i Suwajda.
„Kontyngent wojskowy agresora Rosji uciekł z Hamy i ewakuował się do bazy Khmeimim”. Szef sztabu koordynacyjnego Rosjan zlokalizowanego w Chmejmim, generał pułkownik Oleksandr Żurawlow oświadczył, że sytuacja wymknęła się spod kontroli reżimu Assada” – czytamy w komunikacie.
Według ukraińskiego wywiadu wojska rosyjskie opuściły także bazę wojskową w mieście Chan-Szejchun, porzucając tam znaczny arsenał broni i sprzętu.
„Na tle panicznej ucieczki wojsk rosyjskich w arabskojęzycznej opinii publicznej aktywnie rozpowszechniano wiadomość o rezygnacji dowódcy rosyjskiego kontyngentu gen. Kisela. Do Moskwy „na dywanie” wezwany został także pułkownik Wadym Bajkułow, który dowodził oddziałem rosyjskich sił specjalnych – musiał wyjaśnić dowódcom, dlaczego podległy mu personel poniósł straty i zginął, a sprzęt wojskowy w Aleppo został zdobyty, „mówi GUR.
Rosja na razie nie skomentowała tych informacji. Redakcja Radia Swoboda nie jest w stanie zweryfikować tych danych w niezależnych źródłach.
Wcześniej ISW wyraziła wątpliwość, czy Federacja Rosyjska będzie w stanie zapewnić armii syryjskiej obiecaną pomoc wojskową. Analitycy przypomnieli, że w 2022 roku Rosja wycofała z Syrii systemy rakiet przeciwlotniczych S-300 do użytku na Ukrainie. W tym samym roku Kreml wycofał z Syrii rosyjskich żołnierzy i bojowników PMK „Wagnera”.
30 listopada rosyjskie samoloty bojowe dołączyły do syryjskich sił powietrznych podczas bombardowania pozycji rebeliantów w północno-zachodnim mieście Aleppo w Syrii, podała agencja Reuters, powołując się na dwa syryjskie źródła wojskowe.
Ofensywa rebeliantów rozpoczęła się 27 listopada. 30 listopada wojsko syryjskie potwierdziło, że rebelianci wkroczyli do Aleppo.
W 2019 roku Rosja, Turcja i Iran podpisały porozumienie o zamrożeniu konfliktu w Syrii przy dotychczasowym stanowisku. W konflikcie rząd prezydenta Bashara al-Assada, wspierany przez Rosję i Iran, walczył z rebeliantami syryjsko-kurdyjskimi wspieranymi przez Stany Zjednoczone, a Turcja udzielała pomocy poszczególnym grupom rebeliantów. Armia amerykańska nadal ma część żołnierzy na kontrolowanych przez Kurdów obszarach Syrii.
Walki toczą się w atmosferze obaw przed szerszą wojną na Bliskim Wschodzie.